Ekonomiści przestrzegają, że przy obecnych zawirowaniach na rynku realizacja zapowiadanych podwyżek stóp byłaby niebezpieczna dla gospodarki. - Zanosi się na wielką finansową burzę. Jeśli spółki, przy wyższych kosztach kredytu, nie będą mogły finansować swojej działalności, możemy być świadkami fali bankructw. Działający perspektywicznie bank centralny powinien temu zapobiec - uważa Andrew Bosomworth, zarządzający funduszami w monachijskim biurze Pacific Investment Management.
Inwestorzy nie stawiają
już na podwyżkę
Europejskie indeksy akcji mocno traciły w ciągu minionego tygodnia w wyniku coraz większych obaw, że kryzys kredytowy spowodowany zapaścią na amerykańskim rynku ryzykownych pożyczek hipotecznych (tzw. subprime) zacznie niekorzystnie wpływać na zyski spółek i doprowadzi do spowolnienia wzrostu gospodarczego.
Inwestorzy z rynku terminowego zredukowali pozycje zakładające podniesienie kosztów kredytu w strefie euro, nawet po tym jak prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Jean-Claude Trichet jeszcze w ostatni wtorek podtrzymał zamiar podniesienia stóp na początku przyszłego miesiąca. Obecnie na podwyżkę w tym terminie stawia 40 proc. inwestorów, a jeszcze dwa tygodnie temu było ich 90 proc.