Firma handlująca odzieżą w sieci sklepów House przygotowuje się do uruchomienia sprzedaży pod drugą marką. - Zatrudniamy nowe osoby, które już pracują nad przygotowaniem pierwszej kolekcji tworzonego brandu - mówi Grzegorz Koterwa, członek zarządu Artmana. Krakowska spółka nie zdradza jeszcze szczegółowych planów rozwoju nowej marki. - Przedstawimy je w ciągu dwóch, trzech miesięcy - zapowiada G. Koterwa. Wtedy zostanie zaprezentowana też jej nazwa.

Przygotowanie całej kolekcji trwa około roku. Oznacza to, że pierwsze salony kreowanego brandu ruszą zapewne w dru-giej połowie 2008 roku. Artman sam projektuje wzory i zajmuje się dystrybucją. Produkcję zleca innym podmiotom, głównie z Dalekiego Wschodu. Wielkość zamówienia jest określana z dużym wyprzedzeniem. Artman nie precyzuje skali zamówień. Według szacunków, w przyszłym roku zostanie sprowadzone tyle odzieży pod nową marką, że do jej sprzedania konieczne będzie otwarcie co najmniej 15 salonów.

W tym celu firma negocjuje najem lokali w centrach handlowych. Nie wyklucza też przejęcia podmiotu posiadającego własne sklepy. - Nie zależy nam na marce, a jedynie na pozyskaniu punktów - twierdzi przedstawiciel Artmana.

Spółka konsekwentnie rozwija również sieć sklepów House. Poza naszym krajem są one obecne m.in. na rynku ukraińskim, rosyjskim, litewskim, łotewskim i estońskim. Do końca roku Artman ma mieć 189 salonów (teraz jest około 100 w kraju i 50 za granicą). We wrześniu rusza kampania promocyjna jesiennej kolekcji.