Rosyjscy klienci Barlinka mogą liczyć na szerszą ofertę niż krajowi

Nie tylko ukraińskie, ale i rosyjskie plany inwestycyjne Barlinka rosną. Producent deski podłogowej chce na Wschodzie wytwarzać również asortyment, którego dotychczas nie miał w swojej ofercie

Publikacja: 08.09.2007 09:42

Nie minął jeszcze miesiąc od uruchomienia fabryki Barlinka w Winnicy na Ukrainie, a giełdowa spółka (poprzez zależny Barlinek Invest) rozpoczyna kolejne inwestycje u naszych wschodnich sąsiadów. Tym razem w Kosivie.

Ponad 200 mln zł na Ukrainie

- Na potrzeby fabryki deski podłogowej w Winnicy wybudowaliśmy obok tartak liściasty. Pierwotnie zakładaliśmy, że półprodukty z drzew iglastych będą dostarczane przez kooperantów ukraińskich. Okazało się jednak, że tamtejszy przemysł drzewny nie jest rozwinięty w stopniu, który umożliwiłby nam podpisanie długoterminowych umów na dostawy - wskazuje Mariusz Gromek, przewodniczący rady nadzorczej Barlinka. - Dlatego nabyliśmy opustoszały tartak w Kosivie, w który zainwestowaliśmy. W październiku wyślemy z niego pierwszą partię półproduktów do fabryki w Winnicy. Inwestycja ta pozwoli nam zwiększyć rentowność produkcji na Ukrainie - twierdzi.

W Kosivie Barlinek zamierza też wybudować fabrykę peletu, czyli biopaliwa wytwarzanego z odpadów drzewnych. Roczne moce wytwórcze tej peleciarni wyniosą 18 tys. ton (łączne moce wytwórcze grupy w tym segmencie wzrosną zatem o 1/5). Ten ekologiczny aspekt inwestycji Barlinka sprawił, że w projekt prawdopodobnie - o czym pisaliśmy w piątkowym "Parkiecie" - zainwestuje Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. I to niemało. Bank gotów jest zorganizować finansowanie w kwocie 9,5 mln euro, czyli około 36 mln zł (projekt musi zaakceptować rada dyrektorów EBOR-u, która podejmie decyzję 9 października). Koszt całej inwestycji w Kosivie szacowany jest na 49 mln zł. Łączne nakłady inwestycyjne Barlinka na Ukrainie przekroczą zatem 200 mln zł (budowa zakładu w Winnicy pochłonęła 154 mln zł).

Rosyjska niespodzianka

Mariusz Gromek spodziewa się, że w ciągu miesiąca Barlinek nabędzie 33-hektarową działkę w rosyjskich Czerepowcach, gdzie wiosną ma ruszyć budowa zakładu deski barlineckiej o mocach identycznych z ukraińską fabryką, czyli 2 mln mkw. rocznie. Po jej uruchomieniu (w połowie 2009 roku), łączne moce grupy wzrosną do 10 mln mkw.

- Prawdopodobnie w Rosji wybudujemy jeszcze jeden zakład. Produkowalibyśmy w nim asortyment, którego nie ma jeszcze w ofercie Barlinka - zapowiada M. Gromek. Na razie nie chce zdradzać, co miałaby wytwarzać druga rosyjska fabryka. - Konkurencja nie śpi - tłumaczy.

Nie tylko green field,

ale i przejęcia

Równie enigmatycznie szef rady nadzorczej wypowiada się o kolejnych zagranicznych inwestycjach Barlinka. - Jeśli chodzi o budowę fabryki od podstaw w Rumunii, to dziś trochę sceptycznie podchodzę do tego tematu. Nie wykluczamy natomiast, że przejmiemy w którymś z krajów Europy Środkowo-Wschodniej istniejące firmy - mówi M. Gromek. Jakie? - Może tartak, może wytwórcę deski podłogowej - odpowiada. Nie zdradza szczegółów.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku