Pod względem dynamiki rozwoju sektora ubezpieczeniowego kraje bałkańskie ustępują w Europie jedynie Łotwie i Estonii. Zaostrza się więc gra o wpływy. Plany ekspansji na Bałkanach ujawniły słoweński Triglav i Vienna Insurance.

Jedno z największych przedsiębiorstw Słowenii zamierza wkroczyć do Albanii, Rumunii, Bułgarii oraz Ukrainy. Ma to pomóc w utrzymaniu pozycji lidera w subregionie. Obecnie, dzięki obecności we wszystkich poza Macedonią republikach postjugosłowiańskich, Triglav posiada 22 proc. udziałów w tym rynku. Jednak coraz bardziej oczywiste jest, że pozycji tej nie da się obronić, nie uczestnicząc w boomie w Bułgarii i Rumunii.

Według wrześniowego raportu PricewaterhouseCoopers, opartego na danych na koniec 2005 roku, kraje te notowały w ubiegłych latach odpowiednio 40- i 26-proc. wzrost sektora ubezpieczeń na życie oraz 20- i 15-proc. rozwój pozostałej części rynku ubezpieczeniowego. Rumuński minister gospodarki Varujan Vosganian szacował dla agencji Rompres, że do 2010 r. wartość całego rynku podwoi się i osiągnie 3 mld euro. Według ekspertów agencji SeeNews, w podobnym tempie - 2o proc. w 2007 r. - rosły będą ubezpieczenia bułgarskie. Przed nie gorszymi perspektywami stoi Serbia.

Ekspansja na rynkach bałkańskich nie jest łatwa. W większości państw są one silnie skonsolidowane, podzielone między zaledwie kilka podmiotów. W dodatku każdą okazję do przejęć starają się wykorzystać duzi gracze z Zachodu, jak niemiecki Allianz i włoskie Assicurazioni Generali. Bardzo aktywni są też Austriacy. Vienna Insurance ostatnio dość niepostrzeżenie za 17 mln euro przejęła trzeciego ubezpieczyciela w Albanii, z którego zamierza uczynić wiodący podmiot na rynku lokalnym, w Macedonii i Kosowie.