Unijne regulacje zniechęcą klientów do funduszy?

Choć wciąż nie ma pewności, czy unijna dyrektywa o rynku finansowym obejmie polskie fundusze inwestycyjne, na rynku słychać pierwsze obawy. Eksperci mówią, że lepiej poinformowani klienci TFI mogą zacząć wycofywać się z inwestycji

Publikacja: 21.10.2007 10:22

Na rynku funduszy inwestycyjnych pojawiają się pierwsze obawy związane z wprowadzeniem dyrektywy o rynkach i instrumentach finansowych (w skrócie - MiFID). Ma ona regulować m.in. jakość, ilość i precyzję dostarczanych klientom informacji o zagrożeniach, jakie pociągają za sobą inwestycje w konkretne produkty finansowe. Są eksperci, którzy twierdzą, że jej wprowadzenie może doprowadzić do ucieczki klientów z funduszy.

Każdy klient ma swój profil

Wciąż nie ma pewności co do tego, czy MiFID obejmie fundusze inwestycyjne oraz - jeśli tak - TFI czy raczej dystrybutorzy mają przede wszystkim zadbać o wypełnianie obowiązków wynikających z dyrektywy. I takiej pewności nie będzie, dopóki Sejm nie dokona nowelizacji odpowiednich ustaw lub chociaż Komisja Nadzoru Finansowego nie opublikuje stosownych interpretacji. Także do momentu nowelizacji ustaw MiFID jako dyrektywa tak naprawdę nie musi być egzekwowana. Mimo to większość dystrybutorów zamierza już wkrótce zacząć stosować się do nowych regulacji.

W pierwszej kolejności określą tzw. profil inwestycyjny klienta, który zapuka do ich drzwi. W przypadku części dystrybutorów zdefiniowanie profilu nie będzie nowością, jednak dostosowania do wytycznych MiFID będą konieczne. Klientowi zostaną w pierwszej kolejności zaproponowane fundusze inwestycyjne zgodne z jego profilem, czyli m.in. skłonnością do ryzyka, horyzontem czasowym inwestycji czy oczekiwanymi zyskami. Sprzedawca będzie musiał przedstawić szczegółowo wszystkie zalety i wady proponowanej oferty. Jeżeli klient będzie chciał mimo wszystko kupić jednostki funduszu innego niż zaoferowany, to sprzedawca znowu opowie o dobrych i złych stronach takiego wyboru. Następnie klient prawdopodobnie będzie musiał podpisać dokument stwierdzający, że zapoznał się z zagrożeniami inwestycji niezgodnej z jego profilem.

MiFID wywoła ucieczkę...

I tu eksperci dostrzegają ryzyko ucieczki inwestorów z niektórych funduszy inwestycyjnych. - Obawa branży finansowej o reakcję klientów na efekt zasosowania regulacji MIFID jest duża. W krótkim okresie może skutkować większą ostrożnością klientów przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych czy wręcz doprowadzić do rewizji tych już dokonanych inwestycji - mówi Mateusz Walczak, prezes New World Alternative Investments.

Podobnego zdania jest również wielu doradców finansowych i analityków, z którymi rozmawialiśmy. Choć przyznają, że niechętnie o tym mówią, by "nie zasiać paniki takimi stwierdzeniami".

Pewne ryzyko dostrzega również Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. - Nie wierzę, by wprowadzane zmiany były w stanie istotnie wpłynąć na decyzję inwestorów, którzy i tak wciąż przy dokonywaniu wyboru funduszu kierują się przede wszystkim historycznymi wynikami. Myślę, że co najwyżej 20-30 proc. uczestników wycofa się z tych najbardziej agresywnych i ryzykownych produktów - w ogóle albo na rzecz funduszy bezpieczniejszych- komentuje Mariusz Staniszewski.

...albo wręcz szturm

Ale nie brak głosów, że MiFID nie wpłynie na zachowania klientów TFI. - Nie spodziewam się, by wprowadzenie unijnych regulacji miało istotny wpływ na odpływ środków z funduszy - mówi Przemysław Jargiełło, wiceprezes Go TFI. Twierdzi, że z założenia dyrektywa ma za zadanie uporządkować wiedzę i sposób podejścia do klienta.

Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions, krytycznie ocenia dyrektywę. - Jeśli 70-latek chce grać na giełdzie, to pewnie zagra, a ewentualne ostrzeżenia doradców finansowych tylko go zirytują. Ryzyko inwestowania można sobie uświadomić tylko na własnej skórze - mówi. Dodaje, że może być tak, że klienci nie przyłożą do nowych procedur szczególnej wagi, a będą je postrzegać jako konieczność podpisania dodatkowego papierka.Niektórzy specjaliści z branży twierdzą, że wymogi MiFID mogą wręcz zintensyfikować zakupy funduszy. - Myślę nawet, że ludzie, więcej wiedząc o ryzyku, będą częściej rozumieli, że fundusze akcji nie są wcale takie straszne i paradoksalnie może to zadziałać w drugą stronę - zauważa Emil Szweda, analityk Open Finance.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy