GPW razem z Sibiu mogą ożywić rynek akcji w Rumunii

Polska giełda może wkrótce dokupić udziałów w rumuńskiej giełdzie Sibex w Sibiu. Prawdziwym testem dla GPW będzie uruchomienie drugiego rynku akcji w tym kraju

Publikacja: 23.10.2007 08:51

Już wkrótce GPW może zwiększyć zaangażowanie w rumuńskiej giełdzie instrumentów pochodnych. Z naszych informacji wynika, że w najbliższych tygodniach parlament Rumunii może przegłosować ustawę, która pozwoli naszej instytucji zwiększyć wpływy na losy Sibeksu. Obecnie tamtejsze prawo ogranicza wykonywanie głosu w przypadku, gdy akcjonariusz posiada więcej niż 5 proc. udziałów giełdy. Jednak władze platformy w Sibiu starają się, aby ustawodawcy wprowadzili wyjątek dla operatorów innych rynków papierów wartościowych. Ludwik Sobolewski, prezes GPW, przyznaje, że Warszawa będzie starała się wykorzystać szanse, jakie da zmiana prawa.

GPW idzie na Południe

Dwa tygodnie temu warszawska giełda kupiła 1,8 proc. udziałów Sibeksu. Tym samym GPW została jego strategicznym partnerem. O względy rumuńskiej giełdy starały się też inne instytucje finansowe. Wśród zainteresowanych udziałami wciąż jest konsorcjum Deutsche Boerse-Eurex oraz OMX. Jednak tym razem sukcesy odnosi Warszawa. - Znaleźliśmy ważnego partnera, z którym planujemy długookresową współpracę. Dzięki wspólnym działaniom wykorzystamy nasz potencjał i damy rumuńskim inwestorom dostęp do polskiej giełdy - mówi Teodor Ancuta, prezes parkietu w Sibiu.

Rumuni nie ukrywali, że zagraniczny partner jest im potrzebny do tego, aby uruchomić rynek akcji. Na razie na Sibex handluje się jedynie instrumentami pochodnymi. W pierwszej połowie tego roku obracano 2,3 milionami kontraktów, a wartość handlu osiągnęła poziom ponad 7,25 mld lei (ponad 8 mld zł). Do tej pory obrót akcjami odbywa się tylko w Bukareszcie.

Start drugiego rynku akcji

Jednak władze giełdy w Sibiu twierdzą, że w Rumunii jest jeszcze miejsce na drugą platformę dla akcji. - Prawdopodobnie w następnym miesiącu wystartujemy z pracami nad tym projektem, a już w przyszłym roku powinny być notowane pierwsze spółki - zapowiada Teodor Ancuta. Władze Sibeksu zapowiadały start takiego przedsięwzięcia już od kilku lat, ale za każdym razem kończyło się na deklaracjach. Wiele wskazuje na to, że teraz projekt ma szansę na powodzenie. - Uruchomienie rynku w przyszłym roku jest jak najbardziej realne. Nie ma sensu zwlekać, gdyż w Rumunii powoli rozpędza się reforma systemu emerytalnego i tamtejsze fundusze będą miały niedługo wpływ na gwałtowny rozwój rynku - uważa L. Sobolewski.

We wrześniu wystartowała tam reforma emerytalna, podobna do rozwiązań zastosowanych w Polsce. Do 25 proc. pieniędzy zgromadzonych w funduszach będzie lokowanych w akcjach spółek notowanych w Rumunii. Według szacunków zarządzających funduszy, wartość środków w nich zgromadzonych za trzy lata może sięgnąć miliarda euro.

Spór Bukaresztu i Sibiu

Jedną z bolączek rumuńskiego rynku kapitałowego jest konflikt pomiędzy giełdami w Sibiu i Bukareszcie. Jeszcze rok temu miało dojść do połączenia obu operatorów. Ostatecznie nie zgodziły się na to władze stołecznej instytucji. Zanosi się na to, że spór szybko się nie zakończy. - Nie planujemy połączenia z Bukaresztem ani teraz, ani w przyszłości - zapewnia T. Ancuta. Z kolei Ludwik Sobolewski uważa, że istnienie dwóch rynków akcji nie jest sytuacją optymalną, nawet w tak dużej gospodarce jak rumuńska.

Czy w takim razie GPW wystąpi w roli godzącego zwaśnione strony? - Mamy na razie za mało informacji, aby przewidywać rozwój relacji między Sibeksem i Bukaresztem - mówi L. Sobolewski. Jego zdaniem, dwa parkiety mogą z powodzeniem istnieć obok siebie jeszcze przez kilka lat. Na razie Bukareszt w odpowiedzi na krok Sibiu próbuje uruchomić segment instrumentów pochodnych. Jednak handel dwoma kontraktami terminowymi na indeksy bukareszteńskiej giełdy: BET i BET-FI jest znikomy.

Rumuńskie giełdy mają spory potencjał rozwoju

Rynek kapitałowy w Rumunii jest wciąż mały w porównaniu z polskim. Dużym problemem są wciąż niskie obroty na giełdzie w Bukareszcie oraz praktycznie martwy rynek ofert publicznych. W latach 2001-2006 na stołecznym parkiecie zadebiutowało jedynie siedem firm. W tym roku na razie żadna. Jednak Rumuni optymistycznie patrzą w przyszłość i oczekują w Bukareszcie dziesięciu nowych spółek. Pomóc w ożywieniu segmentu IPO mogą prywatyzacyjne plany rządu. Władze zamierzają sprzedać inwestorom giełdowym większość przedsiębiorstw energetycznych oraz operatora gazociągów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy