Wygrana Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych to dobra wiadomość. Przez dwa lata gospodarka była zepchnięta na trzeci plan - pojawia się szansa, że nowy rząd, zgodnie ze słynną maksymą Billa Clintona: "Gospodarka, głupcze!", umieści ją tam, gdzie jej miejsce, czyli na pierwszym planie. Jeśli polityka będzie prowadzona zdecydowanie i zgodnie z przedwyborczymi zapowiedziami, to zaniechane ostatnio reformy gospodarcze powinny nabrać nowego tempa.
Wygrana PO sprzyjać będzie także poprawie nastrojów wśród przedsiębiorców - dostępne badania wskazują, że program tej partii cieszy się dużym poparciem w tej grupie. Optymizm przedsiębiorców oznacza zazwyczaj większą skłonność do inwestowania, co z kolei przyczynia się do utrwalania wzrostu gospodarczego. Jednak, żeby ten dobry nastrój wśród inwestorów szybko się nie pogorszył, konieczna jest szybka realizacja postulatów wyborczych PO, a więc przede wszystkim wprowadzenie szeregu ułatwień w prowadzeniu biznesu. Najnowsza historia uczy nas bowiem, że w sferze ułatwiania życia przedsiębiorcom znacznie łatwiej obiecywać niż później te obietnice realizować. Prawidłowość ta dotyczy zresztą nie tylko sfery wspierania przedsiębiorczości, ale także obietnic odnoszących się do wielu innych obszarów gospodarki, na przykład do reformy finansów publicznych. Na razie więc radziłbym nie popadać w nadmierny optymizm (wystarczy umiarkowany).
Zwycięstwo Platformy stwarza szansę na wznowienie prywatyzacji, szybkie wprowadzenie euro, a nawet na tak znienawidzony przez poprzedni rząd i budzący wiele kontrowersji podatek liniowy. Jednak pamiętać należy, że na razie to tylko teoria, a ocenie podlega od dzisiaj nie program wyborczy, lecz jego realizacja. Zwycięstwo partii Donalda Tuska nie powinno więc zwalniać analityków i komentatorów gospodarczych z krytycznej oceny działań nowego rządu.
Liderzy PO powinni pamiętać, że niewywiązanie się z obietnic wyborczych dotyczących życia gospodarczego może ich wiele kosztować. O ile bowiem w przypadku poprzedniego rządu przedsiębiorcy w zasadzie od początku wiedzieli, że gospodarka nie będzie jego głównym polem zainteresowań, to po zwycięstwie PO rozbudzone zostały duże nadzieje. Przedsiębiorcy czekają przede wszystkim na pakiet ustaw zmniejszających biurokrację, dający im więcej uprawnień w kontaktach z urzędami, upraszczających i zmniejszających podatki. Istotną kwestią jest także wprowadzenie ułatwień dla osób zakładających firmy, co przecież D. Tusk uczynił jednym z głównych elementów swojej debaty z A. Kwaśniewskim.
Optymizm w związku z wynikami wyborów wskazany jest także w przypadku giełdy - liderzy Platformy zapowiadają szybkie zniesienie podatku od zysków kapitałowych, co będzie na pewno korzystnie wpływało na rozwój GPW i powinno jeszcze zwiększyć atrakcyjność lokowania środków na rynku kapitałowym. Czynnikiem pozytywnie wpływającym na rozwój rynku jest też zapowiadane przyspieszenie prywatyzacji - z pewnością proces ten będzie się dokonywał po części z wykorzystaniem giełdy warszawskiej. Być może więc czekają nas niebawem kolejne duże, atrakcyjne oferty publiczne.