Do 2012 roku wolumen kredytów hipotecznych osiągnie co najmniej 250 mld zł (obecnie wynosi 105 mld zł) - prognozuje Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Równocześnie przewidywany jest wzrost roli alternatywnych w stosunku do placówek bankowych kanałów dystrybucji, takich jak pośrednicy finansowi czy sprzedaż przez internet.

Obecnie brokerzy finansowi pośredniczą przy udzielaniu 30- 35 proc. kredytów w Polsce. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową spodziewa się, że do 2012 roku udział w rynku zwiększy się do 45 proc. Popularność internetu ma rosnąć jeszcze szybciej. Obecnie zaledwie 5 proc. kredytów sprzedawanych jest przez ten kanał dystrybucji. Według prognozy IBnGR, w 2010 roku udział ten podwoi się, a w 2020 roku wyniesie 20 proc.

Zdaniem ekspertów uczestniczących we wczorajszym seminarium na temat rynku produktów consumer finance, zmiany nie ominą również placówek bankowych. Jak twierdzi Łukasz Molenda, dyrektor ds. kredytów dla ludności BZ WBK, nastąpi przedefiniowanie roli tradycyjnych oddziałów bankowych przy jednoczesnym wzroście znaczenia sieci małych placówek. W podobnym tonie wypowiadał się dyrektor departamentu bankowości elektronicznej mBanku Paweł Kucharski. Jego zdaniem, tradycyjne oddziały będą powoli ustępowały miejsca "lekkim, niskokosztowym strukturom".

PAP