Notowaniom Mostostalu Warszawa udało się oprzeć nie najlepszym nastrojom panującym we wtorek na warszawskiej giełdzie. Podczas gdy indeks sWIG80, do którego zaliczana jest budowlana spółka, stracił wczoraj 0,7 proc., akcje firmy podrożały o 3,2 proc., do 52 zł.
Do zwyżki kursu niewątpliwie przyczyniła się publikacja bardzo dobrych rezultatów Mostostalu za III kwartał tego roku. Jednostkowe przychody spółki w okresie od lipca do września przekroczyły 308,4 mln zł i były niemal trzykrotnie wyższe od zanotowanych w III kwartale 2006 roku. Narastająco po 9 miesiącach sprzedaż Mostostalu sięgnęła 713,7 mln zł, co oznacza wzrost o 160 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Niewykluczone, że przychody spółki przekroczą w tym roku 1 mld zł (sprzedaż za IV kwartał 2006 roku stanowiła ponad 37 proc. całorocznych obrotów).
Inwestorów zapewne ucieszył też fakt, że Mostostal Warszawa zaczął w końcu zarabiać niemałe pieniądze na realizowanych kontraktach, podczas gdy jeszcze nieco ponad rok temu do nich dokładał. Zysk brutto ze sprzedaży przekroczył w III kwartale 18,1 mln zł, podczas gdy rok wcześniej wyniósł niespełna 3,2 mln zł (oznacza to wzrost rentowności brutto sprzedaży z 2,94 proc. do 5,88 proc.). Przy tym spółka rozwiązała 5,9 mln zł rezerw z tytułu realizowanych kontraktów (chodzi o długoterminowe umowy, realizacja których - według szacunków zarządu - mogła przynieść straty).
Zarobek z działalności operacyjnej Mostostalu sięgnął w III kwartale 16,4 mln zł, a czysty zysk przekroczył 12,1 mln zł. Rok wcześniej na obu poziomach spółka notowała straty.
Jeszcze bardziej imponująco prezentują się zyski warszawskiej firmy narastająco za trzy kwartały tego roku. Zarobek netto sięgnął aż 41,3 mln złotych. Należy jednak pamiętać, że na jego wysokość istotny wpływ miały transakcje jednorazowe: sprzedaż nieruchomości, na której firma zarobiła prawie 22 mln złotych brutto, oraz otrzymanie ponad 10,5 mln zł dywidendy.