Bez większych emocji przebiegły poniedziałkowe notowania na naszym rynku walutowym. Złoty nieznaczne osłabił się wobec dolara, ale sam ruch był tak mały, że nie wniósł nic nowego do obrazu rynku. Na wykresie USD/PLN widać wyraźnie, że w okolicach 2,52 postępuje konsolidacja. Podobnie było w przypadku kursu EUR/PLN. Przez większość dnia poruszał się on w okolicach piątkowego zamknięcia. Polskiej walucie w umocnieniu może pomóc oczekiwanie na listopadowe podwyżki stóp procentowych przez RPP.

Na arenie międzynarodowej nie widać poprawy sytuacji amerykańskiej waluty. Wczoraj doszło co prawda do umocnienia dolara wobec euro, ale ciągle brakuje impulsu do mocnego ruchu. Pytanie, co teraz może być takim sygnałem i w którą stronę ruszy rynek. Czysto teoretycznie, po tak długim osłabieniu prawdopodobne wydaje się umocnienie dolara. Tym bardziej że gra pod Fed dobiegła już końca. Taki ruch skutecznie blokuje jednak ogólna sytuacja na rynkach akcji i strach przed skalą problemów, jakie dotknęły działające na rynku kredytów instytucje finansowe.

Parkiet