Paweł Jaguś, prezes Qumaku-Sekomu, zapewnia, że kierowana przez niego firma nie będzie miała żadnych problemów z realizacją planów finansowych na 2007 rok.
Prognoza zakłada, że przychody informatycznej firmy wyniosą 200 mln zł (w 2006 r. było to 163 mln zł), a zysk netto 7 mln zł (4,7 mln zł). Na razie po trzech kwartałach obroty Qumaku-Sekomu sięgają 123 mln zł, a wynik netto zamyka się kwotą 4,3 mln zł. Oznacza to, że zamierzenia zostały zrealizowane odpowiednio w 61,5 proc. i 61,4 proc.
- Mam przekonanie graniczące z pewnością, że nasza prognoza będzie bez problemu wykonana - powiedział we wtorek prezes giełdowego przedsiębiorstwa. Nie wykluczył, że plan zostanie zrealizowany z nawiązką. - Jesteśmy bardzo blisko pozyskania pewnego dużego kontraktu sprzętowego w administracji publicznej, którego wcześniej nie uwzględniliśmy w prognozach i jeśli będziemy go realizować, skorygujemy szacunki na ten rok - wyjaśnił.
Qumak-Sekom powoli wypełnia portfel zamówień na 2008 r. W tej chwili ma wartość 62 mln zł. Jest niższy niż w analogicznym okresie 2006 r., ale, jak zapewniają przedstawiciele firmy, jego wartość może się szybko powiększyć. - Bierzemy udział w trzech przetargach na budowę centrów przetwarzania danych o wartości 10-25 mln zł każdy oraz kilku dużych postępowaniach w obszarze call center i technologii inteligentnego budynku - mówił P. Jaguś.
Jego zdaniem, przy sprzyjających warunkach spółka ma szanse utrzymać w 2008 r. dotychczasową dynamikę poprawy wyników. Pomiędzy 2006 i 2007 r. obroty powiększą się o 22,7 proc. (przy założeniu realizacji prognoz), a zysk netto o 48,9 proc.