Jaka strategia najlepsza?

Publikacja: 20.11.2007 07:56

Jako że wczorajsza sesja nie była zbyt zajmująca, zamiast opisywać niewielkie zmiany cen, pozwolę sobie na kilka uwag dotyczących ostatnich publikacji w "Rzeczpospolitej" dotyczących przeprowadzonej przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych ankiety. Jej celem było m.in. przedstawienie czynników, jakie mają wpływ na podejmowane decyzje przez wypełniających ankietę uczestników rynku. Odpowiedzi skłoniły do wniosków. W niektórych wypadkach wniosków daleko idących. Można się nawet zastanawiać, czy nie za daleko.

Wyniki wspomnianej ankiety są następujące: 40 proc. inwestorów używa analizy technicznej, 23 proc. korzysta z analizy fundamentalnej, 20 proc. posługuje się intuicją, a pozostałe 7, 5 i 3 proc. to odpowiednio psychologia, prasa i opinie znajomych. Taka struktura odpowiedzi jest, zdaniem Ignacego Morawskiego z pomocą Piotra Cieślaka, kluczem do zrozumienia, dlaczego spadają gwałtownie ceny "niektórych firm".

Autor z jednej strony ocenia, że "tylko" 23 proc. ankietowanych przyznaje się do korzystania z analizy fundamentalnej, a za to "aż" 20 proc. kieruje się intuicją. Widać, że autor wyraża tym samym ubolewanie, że fundamentalistów jest zbyt mało, a dzięki temu dochodzi do "tych gwałtownych wahań kursów".

W podobnym tonie wypowiada się Hubert Salik. Tu także analizy fundamentalnej jest "tylko", a pozostałych "aż". Pojawia się żal, że "kilkanaście lat istnienia rynku kapitałowego niewiele Polaków nauczyło". Pytanie, ile nauczyło ponad 100 lat Amerykanów?

Jeśliby zrobić ankietę wśród samodzielnie inwestujących, to wyniki byłyby odmienne? W obu tekstach wyłazi przekonanie

o wyższości AF nad innymi. Na jakiej podstawie?

Mamy tu do czynienia z pomyleniem pojęć. Skąd wiadomo, że jedna metoda jest lepsza od innej, a tym bardziej, na jakiej podstawie zakłada się, że jedna metoda jest bardziej odpowiedzialna za lepsze lub gorsze decyzje inwestycyjne? Jak autorzy odniosą się do wycen fundamentalnych wykonywanych przez czołowe polskie instytucje u szczytu internetowej hossy? To nie rodzaj metody jest tu ważny. Rynkiem rządzą emocje. Rządzą wszystkimi. Zapewniam, że także zarządzającymi. Wygrywa ten, kto umie sobie z nimi poradzić, a nie tylko ten, który "analizuje sytuację finansową oraz otoczenie branżowe spółek". Są tacy, którzy potrafią wygrać dzięki astrologii.

Parkiet

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy