Od listopada ruszyła działalność BGŻ Leasing, spółki zależnej De Lage Landen - firmy, która, podobnie jak bank BGŻ, należy do holenderskiego Rabobanku. Nowa spółka będzie się zajmować głównie leasingiem maszyn i środków transportu. BGŻ Leasing ma ambitne plany. W ciągu najbliższych pięciu lat chce wejść do pierwszej piątki firm z branży. W 2008 r. jej sprzedaż ma wynieść 285 mln zł. Dla porównania: Europejski Fundusz Leasingowy, lider tego rynku, w ubiegłym roku oddał w leasing przedmioty o wartości 2,6 mld zł.
De Lage Landen, który docelowo chce odsprzedać bankowi BGŻ 49 proc. udziałów w nowej spółce, ma już na polskim rynku swoją firmę leasingową. Jak twierdzi Marek Lozia, prezes BGŻ Leasing, obie spółki nie będą dla siebie konkurencją. - De Lage Landen Leasing ma inny profil działalności - mówi M. Lozia.
Jakie są przewagi konkurencyjne nowej firmy leasingowej i jak BGŻ Leasing chce zdobywać udział w rynku? - Prostotą procedur i wykorzystaniem bankowej sieci sprzedaży - odpowiada M. Lozia.
Bank BGŻ ma w Polsce 260 oddziałów i około 70 tysięcy klientów. - Przeprowadzony w sierpniu program pilotażowy pokazał, że zainteresowanie klientów banku leasingiem jest spore - kontynuuje Marek Lozia. Przyznaje, że bankowi klienci to nie wszystko. - Będziemy musieli pozyskiwać ich na zewnątrz, również u konkurencji - dodaje Marek Lozia.
Jak przekonują przedstawiciele nowej spółki, główną przewagą konkurencyjną BGŻ Leasing będzie atrakcyjna cena oferowanych usług. Jednak w branży leasingowej i tak marże są już bardzo niskie. Jak zaoferować korzystniejsze ceny od konkurencji i nie stracić? - Będziemy ograniczać koszty operacyjne - odpowiada Lozia.