Europejscy gracze wykorzystali święto w USA i związane z tym wyciszenie negatywnych emocji na rynkach finansowych do sprowo-
kowania odreagowania spadków z ostatnich dni. Odreagowania, które ma szanse być kontynuowane jeszcze przynajmniej dziś, ze względu na półświąteczny charakter notowań na Wall Street i możliwe wzrostowe odbicie na tym rynku. Długoterminowa sytuacja techniczna na wykresach czołowych europejskich i amerykańskich indeksów jest obecnie dość niejednoznaczna. Decydujące mogą okazać się najbliższe dwa tygodnie. To wówczas rozstrzygnie się, czy francuski CAC spadnie poniżej 5250 pkt, dodając do już wygenerowanych sygnałów sprzedaży kolejny silny sygnał w postaci rocznej formacji głowy z ramionami. Czy przełamana 15 listopada br. 5-letnia linia hossy na wykresie DAX-a zapowiada silne spadki, czy też może tylko trend boczny ograniczony od dołu przez sierpniowy dołek, a od góry przez szczyt z lipca? Czy środowy spadek Dow Jonesa poniżej sierpniowego dołka na poziomie 12845,78 pkt zostanie potwierdzony i tym samym utworzona w środę, zapowiadająca zmianę trendu, formacja podwójnego szczytu zmaterializuje się w postaci zdecydowanych spadków w kolejnych tygodniach? I czy podobne formacje zostaną wyrysowane na wykresach S&P500 i FTSE100, sprowadzając te indeksy odpowiednio do 5100 pkt i 1265 pkt? Ale też czy mające miejsce na przełomie października i listopada br. odbicie indeksu Nasdaq Composite od znajdującego się na 2860 pkt górnego ograniczenia 4-letniego kanału wzrostowego przyniesie ruch w kierunku jego dolnego ograniczenia, które aktualnie znajduje się na poziomie 2230 pkt?
Te wszystkie pytania są niezwykle istotne z punktu widzenia sytuacji na rynkach akcji, gdzie nastroje wciąż są fatalne, ale mocnych długoterminowych sygnałów sprzedaży wciąż jest jak na lekarstwo. Logika każe zakładać, że powinny one zostać wygenerowane. Giełdy nie są jednak logiczne, lecz emocjonalne. I dlatego każdy scenariusz jest jeszcze możliwy.
X-Trade Brokers DM