Czym można wytłumaczyć ostatnie wzrosty cen akcji w Stanach Zjednoczonych?
Po pierwsze, jest to odreagowanie po silnych spadkach, z jakimi mieliśmy do czynienia od około półtora miesiąca. Przy tak silnym ruchu w górę naturalne jest to, że uaktywniają się zlecenia stop-loss, które w tym przypadku jeszcze bardziej ten ruch wzmocniły.
Po drugie, rynek akcji dostał pozytywną informację w postaci możliwej obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku.
Czy to, że już na najbliższym posiedzeniu (11 grudnia) Fed może zdecydować o kolejnym cięciu stóp, jest wystarczającym powodem do wzrostów?
Myślę, że tak. Rynek był już mocno wyprzedany, więc gdy inwestorzy otrzymali pozytywny sygnał ze strony Fedu, uwierzyli, że ten może - nawet kosztem inflacji - bronić wzrostu gospodarczego. Być może na obniżki nie trzeba będzie czekać aż do wiosny. To przynajmniej na chwilę poprawiło nastroje na parkiecie.