Na naszym rynku międzybankowym oprocentowanie, jakie banki zgadzają się zapłacić za pożyczkę na jeden miesiąc - jak wynika z danych Bloomberga - doszło w ostatnich dniach do 5,65 proc. To znacznie więcej niż od podstawowej stopy procentowej Narodowego Banku Polskiego. Ta stawka wynosi 5 proc. Co się stało?
Niechęć do pożyczania
Zwykle jednomiesięczny WIBOR jest na poziomie zbliżonym do stopy interwencyjnej. Różni się wówczas, gdy rynek spodziewa się podwyższenia lub obniżenia stóp przez Radę Polityki Pieniężnej. Część inwestorów liczy się z tym, że za półtora tygodnia RPP podniesie stopy piąty raz w tym roku, jednak w grę wchodzi raczej podniesienie stóp o 25 punktów bazowych, a nie o 50 punktów, jak wynikało ze zmian stawek rynkowych.
Wzrost jednomiesięcznego WIBOR-u dealerzy tłumaczą to niechęcią do pożyczania sobie nawzajem pieniędzy przez banki. - Krajowe banki unikają udzielania pożyczek międzybankowych "przechodzących" przez przełom roku. Rynek gotówkowy pod koniec każdego roku traci płynność i ze względów ostrożnościowych banki starają się zmniejszyć zaangażowanie w tym segmencie - wyjaśnia specjalista jednego z dużych banków.
Próby z zagranicy