Rekordy cen zbóż źle wróżą inflacji na świecie

Pszenica kosztuje za Atlantykiem już ponad 10 dolarów za buszel. Pną się ceny ryżu i soi. Podczas gdy farmerzy zacierają ręce, konsumenci i banki centralne mają coraz większe powody do niepokoju, bo inflacja zaatakuje ze zdwojoną siłą

Publikacja: 18.12.2007 08:01

Pszenica w kontraktach terminowych w Chicago zdrożała wczoraj o 3,1 proc., do 10,095 USD za buszel (27,2 kg), m.in. z powodu doniesień o suszach w Argentynie, zagrażających tamtejszym uprawom. Jeszcze nigdy zboże nie było tak drogie.

Historyczne rekordy notuje się ostatnio także na rynku ryżu. Ceny śruty sojowej są najwyższe od 34 lat, a kukurydza jest najdroższa od 11 lat.

Żywność droższa o 4-5 proc.

Wysokie notowania zbóż przełożą się na kolejne podwyżki cen artykułów żywnościowych. Skomplikuje to jeszcze bardziej życie nie tylko konsumentom, lecz także bankom centralnym, które już teraz muszą wybierać między tamowaniem inflacji a stymulowaniem wzrostu gospodarczego.

W strefie euro ceny żywności były w listopadzie o 4,3 proc. wyższe niż przed rokiem, w wyniku czego ogólny wskaźnik inflacji sięgnął 3,1 proc., poziomu najwyższego od sześciu lat. W Wielkiej Brytanii ceny żywności podskoczyły przez rok o 5,1 proc. (dane za październik), a w USA o 4,8 proc. W Stanach spowodowało to wzrost inflacji do 4,3 proc.

- W tym roku widzieliśmy wzrost cen żywności w tempie najszybszym od początku lat 80., ale pełne efekty tych zwyżek na serio będą widoczne dopiero w przyszłym roku - alarmuje Bill Lapp, analityk z firmy konsultingowej Advanced Economic Solutions, cytowany przez "Financial Times".

Drogie zboża powodują wzrost cen pozostałej żywności. Z danych Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), działającej przy ONZ, wynika na przykład, że w ciągu roku światowe ceny pełnego mleka w proszku poszły w górę z poziomu niespełna 2000 euro do ponad 3500 euro za tonę.

Duży popyt, niskie zapasy

W ciągu roku pszenica notowana w Chicago zdrożała o 105 proc. Wpłynęły na to m.in. susze w Kanadzie i Australii, a teraz także w Argentynie, która jest czwartym co do wielkości eksporterem tego ziarna. Zbiory pszenicy okazały się mniejsze i spadła podaż. Równolegle nie tylko na pszenicę, ale i na inne zboża bardzo szybko rośnie popyt, bo więcej pieniędzy na jedzenie wydają coraz zamożniejsi mieszkańcy krajów rozwijających się. Większość zbóż jest też coraz szerzej wykorzystywana w produkcji biopaliw.

Napiętą sytuację na rynku dobrze obrazują dane amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. Obecnie światowe zapasy pszenicy są najniższe od 47 lat i starczają zaledwie na 9,3 tygodnia konsumpcji. W przypadku soi są najniższe od 33 lat i starczają tylko na 7,5 tygodnia. A prognozy Amerykanów mówią, że zapasy pszenicy zmniejszą się do maja przyszłego roku jeszcze o 11 proc. i będą wynosiły tylko 110 mln ton.

To jeszcze nie szczyt

- Globalna podaż jest wyjątkowo niska. Twierdzenie, że ceny pszenicy lada moment osiągną szczyt, jest obecnie bardzo ryzykowne - ocenia Tobin Gorey, strateg ds. towarów z Commonweealth Bank of Australia. Analitycy spekulują, że ceny pszenicy mogą dojść wkrótce do 11 USD, a być może nawet do 13 USD za buszel.

Władze w wielu krajach próbują chociaż trochę ograniczyć efekty wysokich cen surowców rolnych dla swoich gospodarek. Głównie chodzi o redukcję stawek ceł importowych dotyczących zbóż, ryżu czy olejów. Jako ostatnia na taki krok zdecydowała się Turcja, a wcześniej m.in. Chiny, Rosja, Maroko, Meksyk czy Egipt. Także Unia Europejska, która jest największym na świecie importerem pszenicy i jednym z największych soi i kukurydzy, zapowiedziała ustalenie zerowych stawek ceł importowych na zboża. Mają obowiązywać do lata przyszłego roku.

- Rządy uważają za politycznie konieczne zmniejszenie cen żywności na lokalnych rynkach. Można spodziewać się dalszych podobnych działań - oczekuje Ali Arslan Gurkan z FAO.Ceny soi osiągnęły wczoraj poziom 11,92 USD za buszel, najwyższy od 1973 r. Według analityków Morgana Stanleya, w przyszłym roku to soja może drożeć najszybciej, bo farmerzy w USA zostawili pod jej uprawy najmniej pola od 12 lat, przerzucając się na kukurydzę.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku