Getin zarobił na obawach zachodnich inwestorów

Bank kierowany przez Michała Handzlika skupił już 40 proc. własnych euroobligacji. Opłacało mu się to, ponieważ ich właściciele byli gotowi tanio się ich pozbywać

Getin Bank w ostatnich miesiącach sporo zarobił na obawach zachodnich inwestorów o kondycję polskich spółek finansowych. Zagraniczne instytucje wolały bowiem sprzedawać jego obligacje ze sporą stratą, niż trzymać je przez kilka kolejnych miesięcy do terminu wykupu i wyjść z tej inwestycji z zyskiem.

[srodtytul]Zarobić na obawach[/srodtytul]

Papiery Getin Banku (emitowane przez spółkę zależną – Getin Finance) nie są notowane, ale dowiedzieliśmy się, że w ostatnich miesiącach transakcje przeprowadzano, płacąc nawet mniej niż 90 proc. wartości tych papierów.

Nie zawsze jednak stroną kupującą był sam Getin Bank. Sytuację wykorzystywały bowiem również polskie fundusze inwestycyjne, które skupiły część euroobligacji ze sporym dyskontem. Następnie papiery trafiły do Getinu.

[srodtytul]Getin przez euroobligacje sporo płaci za lokaty...[/srodtytul]

Sama spółka również chwali się powodzeniem akcji wykupywania tych papierów. – Udało nam się już skupić około 40 proc. euroobligacji z transzy o wartości 350 mln euro, która zapada 17 maja bieżącego roku – przyznaje „Parkietowi” Michał Handzlik, prezes Getin Banku. Nie ukrywa przy tym, że wysokie oprocentowanie, jakie jego bank płaci obecnie za lokaty, ma związek z tą datą. Getin Bank oferuje najwyższe na rynku 8 proc. za 3-miesięczny depozyt. W ostatnich miesiącach bank zaczął gromadzić coraz większy bufor płynności. Udało mu się nawet zmienić – dotychczas niekorzystny – stosunek kredytów do depozytów.

Ostatnio wynosił on już poniżej 100 proc. – Przy obecnym poziomie nadpłynności możemy spłacić zadłużenie bez obaw o zachowanie wszelkich wymaganych współczynników płynności na poziomie zgodnym z regulacjami nadzoru finansowego – zapewnia Michał Handzlik. Dodaje, że instytucja jest ponadto przygotowana na dalsze osłabienie złotego, które może kwotę spłaty znacznie zwiększyć. Jest ona jednak uzależniona nie od kursu euro, ale od franka szwajcarskiego, ponieważ tuż po zaciągnięciu długu został on zamieniony za pomocą swapów na tę walutę. Wykorzystano ją do prowadzenia akcji kredytowej we frankach szwajcarskich.

[srodtytul]...ale do 17 maja[/srodtytul]

Czy po 17 maja bank zdecyduje się na obniżenie oprocentowania lokat? – Wszystko będzie zależało od tego, jaki ruch wykonają największe polskie banki. My jako znacznie mniejsza instytucja musimy oferować sporą premię za oszczędności, aby zachęcić klientów – tłumaczy Michał Handzlik. Prezes Getin Banku dodaje, że skorzystanie z obecnej promocji lokaty na 8 proc. wiąże się z koniecznością założenia konta i utrzymywania na nim odpowiedniego salda. Jest to więc również sposób na przyciągnięcie nowych klientów.

Czy „zarobek” na skupowaniu tej emisji euroobligacji skłoni kierownictwo Getin Banku do przeprowadzania kolejnych emisji? – Na razie spółka nie ma takich planów. Przy obecnych warunkach rynkowych ceny obligacji byłyby znacznie wyższe od kosztu pozyskania depozytów detalicznych – mówi Artur Wiza, członek zarządu Getinu Holding.