Ponad 1,5 mld zł postanowili przeznaczyć w tym roku akcjonariusze zakładów ubezpieczeniowych działających na polskim rynku na dywidendę. Oznacza to, że na konta właścicieli towarzystw wpłynie co najmniej 25 proc. ubiegłorocznych zysków całego sektora, które sięgnęły 5,9 mld zł. Ale wartość wypłat może jeszcze wzrosnąć.
[srodtytul]Giganci – niewiadomą[/srodtytul]
Dopiero w drugiej połowie czerwca odbędą się walne zgromadzenia akcjonariuszy PZU oraz towarzystw życiowych Aviva i ING. W programie WZA PZU znajduje się punkt pozwalający na wypłatę dywidendy z zarobku za 2008 rok (zysk jednostkowy ubezpieczyciela wyniósł 0,86 mld zł, ale jest powiększony o 2,17 mld zł dywidendy ze spółki życiowej z zysku za rok ubiegły). Spekuluje się, że Skarb Państwa będzie chciał sięgnąć także po zyski z lat ubiegłych.
ING Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie, a także towarzystwo życiowe Aviva (dawniej Commercial Union) przekazały rok temu niemal cały zysk akcjonariuszom. W pierwszym wypadku było to 165 mln zł ze 166 mln zł zysku za 2007 r., w drugim – 431,5 mln zł z 448,6 mln zł.). Czy teraz też tak będzie? O tym zdecydują walne zgromadzenia akcjonariuszy.
Już teraz wartość wypłacanych dywidend może być większa niż 1,5 mld zł. Niektóre zakłady nie lubią się bowiem chwalić takimi decyzjami, m.in. STU Ergo Hestia. Gdy zapytaliśmy, czy polskie spółki z grupy wypłacą dywidendę z ubiegłorocznego zarobku (wyniósł 138,2 mln zł), otrzymaliśmy odpowiedź, że „WZA odbyło się w marcu, a uchwały dywidendowe są dostępne w sądzie”. Także rok temu Ergo Hestia nie informowała, jaka część zysku za 2007 r. poszła na dywidendę.