Większość z nich spodziewa się, że na koniec III kwartału za złotego będziemy płacić 4,44 zł, na koniec roku – 4,36 zł. Większej aprecjacji złotego analitycy spodziewają się dopiero w 2010 r. Mediana prognoz na koniec przyszłego roku to 3,80 EUR/PLN.
Szacunki ekonomistów sugerowałyby, że złoty jeszcze się osłabi. W piątek za euro płaciliśmy bowiem 4,19 zł, o około 12 gr mniej niż na początku tygodnia. Zdaniem analityków, umocnienie krajowej waluty było efektem lepszych od przewidywań danych o produkcji przemysłowej, a także polepszenia się nastrojów na giełdach.
Zdaniem ekonomistów BRE Banku, złoty wciąż może zyskiwać dzięki lepszej koniunkturze. Zwracają oni jednak uwagę, że ocenę rynku Europy Środkowej będzie kształtowała sytuacja na Łotwie, która boryka się m.in. z problemami budżetu.
W nadchodzącym tygodniu decyzję o wysokości stóp procentowych podjąć ma Rada Polityki Pieniężnej. Ekonomiści nie spodziewają się jednak zmian, zatem to wydarzenie nie powinno wpłynąć na kurs.Aprecjacji oczekują ekonomiści HSBC (prognozują 4 zł za euro na koniec III kwartału.). Najbardziej pesymistyczni są analitycy Erste Banku (4,5 zł/euro).
[ramka][b]Prognozy reagują z opóźnieniem na rzeczywistość[/b]