Banki sięgają nieco głębiej do grubych portfeli

Opłaty w private bankingu w niektórych bankach, na wzór bankowości dla Kowalskiego, poszły ostatnio w górę

Publikacja: 23.10.2009 19:10

Bankowcy zapewniają, że podwyżki, jakie dotknęły zamożnych klientów, były tylko nieznaczne i miały miejsce tylko w tym „koniecznym” zakresie.Zdania co do tego, czy dla klienta z wypchanym portfelem zmiana stawek ma znaczenie, są podzielone. Przedstawiciele banków twierdzą, że opłaty dla klientów private bankingu w ostatnim czasie nie zostały zmienione lub jedynie „nieistotnie” zmienione. – W obszarze bankowości osobistej i prywatnej w bieżącym roku nie nastąpiły istotne podwyżki opłat i prowizji w kluczowych pozycjach – mówi na przykład Marek Kłuciński,rzecznik PKO BP. – Kryzys rynkowy nie wpłynął na zmiany w taryfie prowizji i opłat BRE Private Banking & Wealth Management– przekonuje także m.in. Katarzyna Heuchert, dyrektor ds. rozwoju oferty produktowej w tej instytucji. Wielu przedstawicieli banków wyraźnie zaznacza też, że bank nie ma na razie takich planów.

[srodtytul]Stawki negocjowane indywidualnie[/srodtytul]

W niemalże każdym banku stawki za usługi skierowane specjalnie do klientów zamożnych są z nimi indywidualnie negocjowane. Zazwyczaj bank wyznacza maksymalny poziom. Najczęściej im większe aktywa klienta, tym trudniej go osiągnąć.

– W naszym banku nic się nie zmieniło, gdyż funkcjonuje zasada opłaty pakietowej za prowadzenie konta, która jest negocjowana każdorazowo z klientem – mówi m.in. Marzena Pietrzak, dyrektor centrum private banking w Alior Banku. – Analizując działania konkurencji,można znaleźć kilka zmian podnoszących koszt współpracy klienta z bankiem. Jednak w naszej ocenie nie wpływa to znacząco na przychody.Ale każda instytucja posiada swoją filozofię i strategię działania.Najważniejsze jest jednak, czy to klient akceptuje wprowadzane zmiany – komentuje Marzena Pietrzak.

[srodtytul]Opłaty choć trochę wyższe [/srodtytul]

Rzeczywiście, w niejednym banku można jednak dopatrzeć się choćby drobnych podwyżek.Dotknęły one m.in. zamożnych klientów Raiffeisen Banku. – Ostatnia zmiana tabeli opłat i prowizji miała miejsce 1 czerwca tego roku– mówi Barbara Stęchły, dyrektor departamentu bankowości prywatnej w Raiffeisen Bank Polska. – Przy czym maksymalna opłata za pakiet Raiffeisen pozostała bez zmian. Zmiany dotyczyły głównie usług,które do tej pory były oferowane bezpłatnie, a bank ponosił wysokie koszty związane z ich dostarczeniem – zaznacza. Chodzi głównie o prowizję za realizację przelewu w placówce banku lub za pośrednictwem doradcy bankowego, opłatę za wypłatę gotówki kartą debetową Visa Electron z bankomatów innych niż Euronet. Zmieniły się też opłaty za dokumenty wystawiane na życzenie klienta (opinie, zaświadczenia).Jednocześnie obniżeniu uległy z kolei opłaty za przelew zagraniczny realizowany przez Internet. – W obszarze kredytowym opłaty za czynności banku uległy zmianom po weryfikacji rzeczywistych kosztów. Obniżeniu uległy ponadto m.in. opłaty za zmianę warunków umowy kredytowej z 500 na 200 zł, zaświadczenia o wysokości zadłużenia ze 100 zł do 30 zł, oraz maksymalna kwota prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu z maksimum 3 proc. do 1,5 proc. – dodaje przedstawicielka Raiffeisen Bank Polska.

Równocześnie wprowadzono nowe opłaty związane z obsługą produktów kredytowych , np. wysyłką korespondencji na życzenie klienta od 0 zł listem zwykłym do 50 zł za wysyłkę kurierem za granicę, oraz opłaty za wystąpienie przez bank z wnioskiem o wpis hipoteki. Zwiększono również prowizje dotyczące obsługi klientów, ale tylko tych nieterminowo regulujących swoje zobowiązania wobec banku. – Ważne jest, żeby klientowi dać możliwość wyboru, a nie postawić go pod ścianą, mówiąc "od dzisiaj, drogi kliencie, płacisz". Decydując się na zmianę tabeli zadbaliśmy właśnie o tą możliwość wyboru. Przelewy realizowane przez dedykowane centrum telefoniczne, Internet czy serwis bankowości mobilnej

VIP Mobile pozostały bezpłatne. Klienci mogą bezpłatnie wymienić dotychczasową kartę debetową Visa Electron na kartę Visa Classic i nadal korzystać z bezpłatnych wypłat gotówki z bankomatów na całym świecie – zaznacza Barbara Stęchły.

Często klientów private bankingu zwyczajnie dotykają podwyżki opłat związanych z usługami dla wszystkich klientów – i zamożnych, i „typowych”. – Tabela opłat i prowizji dla klientów private banking w zakresie produktów, które są oferowane wyłącznie dla tego segmentu, nie uległa w bieżącym roku zmianie. W przypadku pozostałych opłat klientów private banking obowiązuje standardowa tabela opłat i prowizji – mówi Radosław Czachorowski, ekspert z departamentu bankowości detalicznej Kredyt Banku.

W ING Banku Śląskim klienci private bankingu za niektóre usługi, podobnie jak pozostali klienci, też płacą ostatnio więcej. – W ostatnim czasie nie dokonaliśmy żadnych istotnych zmian w obszarze opłat dla klientów private banking. To, co zostało przeprowadzone, a co pośrednio dotyczy klientów z tego segmentu, to zmiana w strukturze opłat związanych z prowadzeniem rachunków osobistych w banku wynikającaz kolei z przyjętej przez bank strategii osiągnięcia pozycji najbardziej internetowego banku w Polsce. Dokonane przez bank zmiany mają za zadanie zachęcić klientów do korzystania z elektronicznych kanałów, takich jak system ING Bank On-line poprzez np. zwiększenie opłaty za dokonywanie operacji dokonywanych w oddziałach – mówiIwona Wójcicka, senior business menedżer w ING Banku Śląskim. – Za tym jednocześnie poszło istotne rozszerzenie zakresu bezpłatnych usług internetowych – zaznacza.

– Wyższe opłaty za czynności bankowe wspólne dla wszystkich klientów banku, na przykład opłaty za niektóre przelewy zagraniczne, obowiązują również klientów private bankingu – przyznaje też Przemysław Gołębiewski, zastępca dyrektora departamentu bankowości klientów zamożnych w Fortis Banku.

[srodtytul]Zamożni więcej płacą też za kredyty[/srodtytul]

– Jedyne zmiany dotyczące całego sektora, które wynikały z niestabilnej sytuacji na rynku międzybankowym, odnosiły się do kosztów pozyskania kredytów. Wyższe oprocentowanie pożyczek międzybankowych oznaczało automatycznie podwyższenie marż kredytowych dla wszystkich klientów, nie tylko klientów bankowości prywatnej – opowiada Michał Piętka, dyrektor regionalnego centrum inwestycyjnego Deutsche Bank PBC.

Podobnie było m.in. w Noble Banku. – W private bankingu nie było w ostatnim czasie tendencji do podnoszenia opłat. Zarówno opłaty związane z prowadzaniem rachunku, przelewami oraz podobnymi operacjami, jak również opłaty związane z produktami inwestycyjnymi pozostały na niezmienionym poziomie. Jedynym obszarem, gdzie wzrost kosztów był odczuwalny, pozostawały kredyty – mówi Joanna Fatek, rzeczniczka Noble Banku. – Było to jednak naturalną konsekwencją sytuacji na rynku. Wzrost oprocentowań podyktowany był mniejszą dostępnością finansowania na rynku międzybankowym, a przede wszystkim wysokim oprocentowaniem depozytów, które stanowiły podstawowy zakres finansowania dla banków– tłumaczy.

[wyimek]Często klientów private bankingu zwyczajnie dotykają podwyżki opłat związanych z usługami dla wszystkich klientów – i zamożnych, i „typowych”[/wyimek]

Poziomy opłat i prowizji, a co za tym idzie zyskowność usług bankowości prywatnej, są w znacznej mierze pochodną cyklu koniunkturalnego.– Spora część naszych klientów w okresach poprawy koniunktury jest bardziej aktywna i znacznie chętniej korzysta z oferty inwestycyjnej, wybierając poza lokatami także fundusze inwestycyjne, inwestycje bezpośrednie w ramach usług maklerskich, czy decydując się na zarządzanie portfelem w ramach oferty asset management – mówi Michał Piętka z Deutsche Banku.

Zwiększenie aktywności klientów i korzystania przez nich z różnych produktów oznacza zwiększenie przychodów banku. W niektórych przypadkach opłaty powiązane są nie tylko z samym korzystaniem z danego rozwiązania, ale – jak to ma miejsce w przypadku portfeli zarządzanych w ramach usługi asset management – z efektywnością danego rozwiązania.W asset management integralną częścią jest tzw. opłata „success fee” pobierana w zależności od osiągniętego zysku. Jeśli realizowana strategia przynosi zysk, pobierana jest odpowiednia prowizja od poziomu osiągniętego zysku. – Istotą private bankingu nie jest koncentracja na stałych opłatach za usługi bankowe, lecz na pomocy przy inwestowaniu czy reinwestowaniu środków klientów. Korzyści dla banku są więc pochodną wzrostu aktywów klientów ulokowanych w banku – w podobnym tonie wypowiada się Iwona Wójcicka z ING Banku Śląskiego.

[srodtytul]Dla grubego portfela wszystko jedno?[/srodtytul]

Czy dla klientów z grubymi portfelami zmiany opłat mają w ogóle znaczenie? Pojawiają się głosy, że nie. – Głównym czynnikiem, decydującym o zadowoleniu klienta z usług świadczonych przez bank w ramach private banking, nie są, jak w przypadku bankowości detalicznej, opłaty za podstawowe produkty, takie jak rachunek bankowy, a raczej jakość całego pakietu usług związanych z zarządzaniem majątkiem klienta – twierdzi na przykład Agnieszka Chorążewska-Wojtiuk, dyrektor segmentu Prestige w Banku Millennium.

–Wielkość środków, jakimi obracają klienci private banking, a także charakter naszej oferty, w której wiele elementów, w tym opłaty, podlegają negocjacjom, sprawia, że stawki z taryfy nie są kluczowym czynnikiem przy wyborze oferty. Podstawowym kryterium współpracy klienta z BRE PB&WM niezmiennie pozostaje wynik inwestycyjny portfela – przekonuje Katarzyna Heuchert.

Jednak zdaniem niektórych, stawki w segmencie obsługi najzamożniejszych klientów mogą mieć znaczenie. – Przykładów podwyżek opłat w private bankingu szukać można ze świecą. Instytucje raczej nie wystawią dzisiaj na próbę relacji z zamożnym klientem. Zwłaszcza w sytuacji, gdy konkurencja w tym segmencie tak dynamicznie rośnie i gra toczy się o utrzymanie klienta szczególnego, bo z wielomilionowym portfelem – mówi na przykład Tomasz Pol, dyrektor odpowiedzialny za prywatną bankowość w Citi Handlowy.

– Podwyżki opłat nie są dobrą metodą na zwiększanie przychodów w ramach bankowości prywatnej: mogą one spowodować odchodzenie klientów do innych banków, w których często brak jakichkolwiek opłat. W związku z tym staramy się poszukiwać innych źródeł przychodów, chociażby poprzez proponowanie klientom nowych, ciekawych produktów, na przykład zaawansowanych inwestycji – mówi Przemysław Gołębiewski z Fortis Banku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy