Na wynik duży wpływ miały koszty akwizycji, które wzrosły o niemal 43 proc., do 46,7 mln zł. – Sprzedajemy więcej polis, więc poszły w górę koszty stałe związane z ich dystrybucją. Poza tym zmieniły się wynagrodzenia dla pośredników za sprzedaż niektórych produktów – wyjaśnia Paweł Ziemba, prezes Skandii.
Do końca września towarzystwo, należące od ponad trzech lat do grupy Old Mutual, zebrało 236,2 mln zł składek, o 23 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Skandia oferuje wyłącznie polisy z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (tzw. unit-linked), których wyniki zależą od giełdy.
Plany na ten rok zakładały, że składka przypisana brutto nie będzie mniejsza niż w 2008 r. (około 380 mln zł), a zysk przekroczy 30 mln zł.Skandia, mimo rosnącej sprzedaży, ma mniej czynnych polis niż pod koniec września ubiegłego roku. Wtedy było to 75 tys., teraz – 74 tys.Szef Skandii Życie zapewnia jednak, że oferta produktowa towarzystwa się nie zmieni. – Polisy typu unit-linked pozostaną naszym podstawowym biznesem – mówi Ziemba.