Razem z Leszkiem Kasperskim, byłym członkiem zarządu BZ WBK AIB TFI, odpowiedzialnym za sprzedaż i marketing, otwiera spółkę zarządzającą aktywami Caspar Asset Management. Wniosek o zezwolenie na działalność trafił już do Komisji Nadzoru Finansowego.
Biznes ma się opierać na dwóch filarach. Pierwszy to zarządzanie portfelami zamożnych klientów. – Próg wejścia ustalimy prawdopodobnie na poziomie około pół do jednego miliona złotych – mówi Le-szek Kasperski, prezes Caspar AM.
Drugi to świadczenie usługi zarządzania aktywami towarzystwom funduszy inwestycyjnych, które nie są w rękach prywatnych akcjonariuszy. – Obserwujemy, że powoli pojawia się popyt na taką usługę – mówi Kasperski.
Zwraca uwagę, że od kilkunastu miesięcy w towarzystwach mają miejsce roszady kadrowe wśród zarządzających. Jego zdaniem to zjawisko będzie się nasilało. Historia pokazuje, że zmiany zarządzających destabilizują wyniki funduszy. Stopy zwrotu, jeśli są wysokie, to nie systematycznie. – W instytucji zależnej od dużej grupy kapitałowej, bankowej czy ubezpieczeniowej często trudno zatrzymać pracownika przez długi czas. Prywatna firma zarządzająca funduszami to niemalże gwarancja stabilności zespołu, bo zarządzający są akcjonariuszami spółki – tłumaczy Leszek Kasperski.
– Niektóre TFI będą poszukiwały takiej firmy do zarządzania choćby częścią portfeli funduszy – dodaje szef Caspar AM. Jak zapowiada zarząd Caspar AM, po uzyskaniu zezwolenia KNF, w ciągu pierwszych 12 miesięcy działalności planuje pozyskać około 100 mln zł aktywów. Zarządzający zamierzają koncentrować się na inwestycjach w Europie Środkowej i Wschodniej, w tym również w Rosji.