Zakładając dodatnią dynamikę wzrostu gospodarczego w Polsce w tym roku i malejące tempo wzrostu kredytów nieregularnych, można powiedzieć, że niektóre polskie banki będą miały potencjał do wypłaty dywidendy – mówi Grzegorz Zawada, analityk banku RBS.
Zaznacza jednak, że na świecie nie ma dobrego klimatu do dzielenia się zyskiem z inwestorami, bo ostateczny kształt regulacji dotyczących w szczególności wysokości kapitałów sektora bankowego nie jest jeszcze znany i wiele banków wykaże się dużą ostrożnością w podziale zysków.
[srodtytul]Dyskusje już trwają[/srodtytul]
Wśród banków notowanych na giełdzie najwyższy współczynnik wypłacalności mają Pekao i Handlowy. Szefowie obu instytucji jeszcze w zeszłym roku rozpoczęli dyskusję o wypłatach dywidendy z zysku za 2009 rok. Z wypowiedzi Sławomira Sikory, szefa Handlowego, i Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego prezesa Pekao, wynikało, że zarządy tych instytucji myślą o podzieleniu się zyskiem z akcjonariuszami.– Dywidendę powinny wypłacić Pekao i PKO BP oraz Bank Handlowy – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk KBC Securities.
Zarząd PKO BP podał w ubiegłorocznym prospekcie emisyjnym, że zamierza w przyszłości rekomendować walnemu zgromadzeniu dywidendę na poziomie około 40 proc. jednostkowego zysku netto banku za dany rok.– Skarb Państwa zaproponuje pewnie wysoką dywidendę w PKO BP. Liczyłbym na 70–80 proc. zysku za ubiegły rok – twierdzi Marcin Materna, analityk Millennium Dom Maklerski.