Według nieoficjalnych informacji w 2009 roku przychody sięgnęły ponad 1 mld zł, a zysk netto znacząco przekroczył 100 mln zł. Jeszcze w 2006 roku Mennica miała 534 mln zł skonsolidowanych obrotów i 37 mln zł czystego zarobku. Do niedawna biznes kontrolowanej przez Zbigniewa Jakubasa spółki opierał się na biciu monet obiegowych i kolekcjonerskich dla Narodowego Banku Polskiego oraz obsłudze Warszawskiej Karty Miejskiej, służącej głównie jako bilet na przejazd stołeczną komunikacją.
Imponujący wzrost wyników to efekt pomyślnego wdrażania nowych projektów, takich jak np. bicie na zamówienie polskich gmin dukatów, którymi turyści mogą płacić w sezonie. W 2008 roku Mennica wypuściła 61 emisji, w ubiegłym już 129. Spółka rozwinęła też współpracę z zagranicznymi emitentami pieniądza dotyczącą tworzenia nowych r (np. rubli białoruskich z „Darem Pomorza”). W 2009 roku rentowność osiągnął utworzony rok wcześniej Skarbiec Mennicy Polskiej, sprzedający numizmaty przez Internet i telemarketerów. W ubiegłym roku Mennica wygrała przetarg na wdrożenie i obsługę Wrocławskiej Karty Miejskiej, która ma umożliwiać płacenie za więcej usług, niż dotychczas zamawiały miasta i gminy (przejazd komunikacją i parkowanie).
Spółka skorzystała również na gorączce złota, jaka wybuchła w czasie kryzysu finansowego, sprzedając rekordową liczbę sztabek. Pod koniec 2009 roku walne zgromadzenie akcjonariuszy Mennicy uchwaliło emisję obligacji za 280 mln zł. Firma przygotowuje się do przejęcia giełdowego kolportera – Ruchu. Uczestniczy też w przetargu na zakup mennicy w Czechach. Takie działania mają jej umożliwić dalszą ekspansję i wzrost wyników.