Inwestorzy zareagowali pozytywnie na raport okresowy, choć bank poniósł w 2009 r. 3,6 mld funtów straty netto. Strata okazała się jednak mniejsza od prognozowanych 6 mld funtów i o wiele niższa od 24,3 mld funtów straconych w 2008 r. Rynek dobrze przyjął również, że dział bankowości inwestycyjnej RBS wypracował w 2009 r. 6,35 mld funtów zysku operacyjnego. Dział ten kończył 2008 r. ze stratą netto 1,27 mld funtów.

– Mamy przed sobą jeszcze dużo ciężkiej pracy, ale wierzymy, że najgorsze jest już za nami – zapewnił Stephen Hester, prezes RBS. Dodał jednak, że jego bank powróci do wypracowywania zysków netto dopiero w 2011 r. RBS należy obecnie w 84 proc. do rządu brytyjskiego i przechodzi poważną restrukturyzację. To cena, jaką musiał zapłacić za 45,5 mld funtów państwowej pomocy.

Duże kontrowersje wywołały więc informacje mówiące, że bank wypłaci pracownikom aż 1,3 mld funtów premii za zeszły rok (za 2008 r. wypłacono 900 mln funtów). Prezes Hester bronił tej decyzji. – Wypłata premii to absolutne minimum, by utrzymać i zmotywować pracowników – stwierdził. Sam jednak zrezygnował z przyjęcia własnej premii wynoszącej 1,6 mln funtów.