Rekordowy wynik grupy PZU dzięki zyskom z inwestycji

Ten rok – jak przyznaje prezes Andrzej Klesyk – może już nie być tak dobry. Planującej debiut giełdowy firmie raczej nie uda się ukryć problemów, z jakimi zmaga się cała branża

Publikacja: 16.03.2010 00:23

Andrzej Klesyk, prezes PZU

Andrzej Klesyk, prezes PZU

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[srodtytul][link=http://blog.parkiet.com/brzezinski/2010/03/16/kiepskie-perspektywy-dla-ubezpieczen/]Skomentuj na blogu[/link][/srodtytul]

Rekordowy zysk netto wypracowało w minionym roku PZU. Grupa chwali się wzrostem wyniku finansowego o ponad 62 procent, do 3,8 mld złotych. – Jest to największy wynik w historii polskiego rynku ubezpieczeń – mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU, które w maju chce zadebiutować na warszawskiej giełdzie. Zastrzega jednak, że bieżący rok może już nie być tak „wspaniały”.

[srodtytul]Lepiej dzięki inwestycjom[/srodtytul]

Głównym powodem rekordowego zysku są bardzo dobre wyniki z inwestycji. Dochody z lokat grupy skoczyły z 852,3 mln złotych w 2008 roku do 3469,1 mln złotych w 2009 roku.

– W 2008 roku PZU poniosło znaczne straty na inwestycjach w akcje. Miniony rok był już znacznie lepszy – wyjaśnia Przemysław Dąbrowski, dyrektor zarządzający ds. finansów w grupie PZU. – W 2009 roku uzyskaliśmy duże zyski na portfelu akcyjnym, co miało największy wpływ na wynik finansowy całej grupy – wyjaśnia.

[srodtytul]Zarobić na polisach[/srodtytul]

Oprócz dochodów z inwestycji zebranej składki, na wynik finansowy towarzystw ubezpieczeniowych wpływa tzw. wynik techniczny. Pokazuje, jak firmy z branży zarabiają na działalności czysto ubezpieczeniowej. O ile PZU Życie zwiększyło o 30 proc. (do prawie 3 mld złotych) wynik techniczny ze sprzedaży polis na życie, o tyle spółka oferująca ubezpieczenia majątkowe odnotowała tu spadek przekraczający 75 proc. Wynik techniczny PZU zmniejszył się z 718,3 do 166,3 mln złotych w 2009 roku.

– Wpływ na to miały trzy czynniki – tłumaczy Witold Jaworski, członek zarządu spółki. Chodzi o wzrost wypłacanych odszkodowań z ubezpieczeń komunikacyjnych. Winne są tu wyższe ceny części zamiennych (droższe euro w minionym roku) oraz większa częstotliwość szkód. Również inni ubezpieczyciele tłumaczą, że w kryzysie kierowcy częściej wstępują o odszkodowania nawet za niewielkie uszkodzenia aut.

Do pogorszenia wyniku technicznego spółki majątkowej przyczyniła się też konieczność zwiększenia rezerw na renty i odszkodowania za szkody osobowe (ponad 22 mln zł) oraz związanych z restrukturyzacją grupy (ponad 150 mln zł). Te ostatnie przeznaczone zostaną m.in. na odprawy dla ponad 2 tysięcy zwalnianych pracowników.

[srodtytul]Czas wyzwań[/srodtytul]

– Ten rok to rok ogromnych wyzwań dla grupy – zaznacza Andrzej Klesyk. Grupa nie podaje prognozy zysku. Wiele wskazuje na to, że PZU nie powtórzy już rekordowego wyniku netto czy z inwestycji.

Powodów jest kilka: skurczył się portfel inwestycyjny (w 2009 roku spółka majątkowa zmniejszyła środki własne, wypłacając 12,7 mld zł dywidendy), miały też miejsce zdarzenia jednorazowe, jak np. spółka życiowa uwolniła ponad 1 mld zł rezerwy w związku ze zmianą kontraktów polis grupowych z bezterminowych na roczne. PZU ratuje się jednak cięciem kosztów (zwolnienia pracowników) i przebudową portfela klientów korporacyjnych, tak by poprawić jego rentowność.

Grupa nie zawiesza jednak swoich planów międzynarodowej ekspansji, mimo że nie udało jej się kupić od AIG firm ubezpieczeniowych Alico w naszym regionie (całe Alico przejął MetLife). – Dopóki nie wejdziemy na giełdę i akcjonariusze nie zdecydują o polityce dywidendowej, te plany muszą poczekać – wyjaśnia Andrzej Klesyk.

[srodtytul]Polisy zdrożeją[/srodtytul]

PZU podobnie jak większość ubezpieczycieli w naszym kraju pokazuje różną dynamikę zbieranej składki i wypłacanych odszkodowań. Z naszego zestawienia wstępnych wyników dziesiątki największych towarzystw wynika, że w 2009 roku zebrali oni o 1 proc. więcej składki, a wypłacili o ponad 10 procent więcej odszkodowań.

Jeżeli dodać do tego pogorszenie zysku netto i wyniku technicznego, podwyżki cen polis majątkowych wydają się nieuniknione.

[ramka][b]Wycena akcji przed debiutem.?Porównywanie z europejskimi ubezpieczycielami może być mylące[/b]

Na podstawie wyników PZU za ubiegły roku trudno o dokonanie wyceny towarzystwa. Porównanie wskaźników polskiego ubezpieczyciela do 25 największych grup tej branży w Europie daje zaskakujące liczby. Powód? Większość europejskich ubezpieczycieli odnotowała w minionym roku straty, a przeciętny dla branży wskaźnik cena /zysk wynosi 22.

Liczona na tej podstawie wartość grupy PZU daje zawrotną kwotę 82,8 mld złotych. Z kolei wskaźnik cena/wartości księgowej dla europejskich ubezpieczycieli to 1,32. Na tej postawie wartość grupy PZU to zaledwie 14,9 mld złotych. Jesienią minionego roku banki inwestycyjne wyceniły majątkowe PZU, którego akcje mają w maju zadebiutować na warszawskiej giełdzie, na 25,2 mld złotych.

Jest to wycena już po wypłacie 12,7 mld złotych zaległej dywidendy. Towarzystwo będzie wycenione raz jeszcze już po zatwierdzeniu prospektu emisyjnego. Jeżeli ta wycena spadnie poniżej 25,2 mld złotych, do debiutu może nie dojść. Eureko ma prawo złożyć wniosek o przesunięcie IPO.[/ramka]

[link=http://grafika.parkiet.com/gparkiet/147988]Zobacz tabelę: Wstępne wyniki największych firm ubezpieczeniowych[/link]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28