Fikcja ograniczeń kominówki

Rośnie liczba spółek, w których choć Skarb Państwa ma większościowe udziały, to nie obowiązują tam przepisy ustawy kominowej ograniczające pensje zarządu. Prezesi dorabiają też w firmach zależnych

Publikacja: 17.03.2010 07:08

Pensje zarządu PKO BP kierowanego przez Zbigniewa Jagiełłę (u góry) urynkowiono. Wkrótce spotka to A

Pensje zarządu PKO BP kierowanego przez Zbigniewa Jagiełłę (u góry) urynkowiono. Wkrótce spotka to Andrzeja Klesyka, prezesa PZU (w środku). Tomasz Zadroga, szef PGE, dorabia w spółkach zależnych.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

W spółkach z przeważającym udziałem Skarbu Państwa członkowie zarządu podlegają rygorom tzw. ustawy kominowej. W tym roku zarabiają maksymalnie 20,73 tys. zł miesięcznie (o 2,1 tys. więcej niż rok wcześniej).

Jednak w praktyce członkowie zarządów spółek objętych kominówką pobierają drugie tyle m.in. za pracę w radach nadzorczych i mając prawo do tzw. świadczeń dodatkowych. Na przykład Andrzej Klesyk, prezes PZU, dostaje sześć dodatkowych pensji za zasiadanie w nadzorze PZU Życie i PZU Asset Management.

[srodtytul]Prezes „na działalności”[/srodtytul]

Wczoraj akcjonariusze PZU zgodnie przegłosowali projekt uchwały przedstawiony przez pełnomocnika resortu skarbu (MSP ma bezpośrednio i pośrednio 55 proc. akcji ubezpieczyciela). Jako uzasadnienie podano, że uchwała ma na celu „wprowadzenie nowych, optymalnych zasad wynagradzania członków zarządu”. Nie otrzymają oni jednak automatycznie podwyżki. Będą musieli zarejestrować działalność gospodarczą i wykupić polisy OC powstałej w związku z zarządzaniem spółką.

Dopiero wówczas rada może podpisać z nimi umowę o świadczenie usług w zakresie zarządzania. Takie rozwiązanie podpowiada sama ustawa kominowa (art. 3 ust. 2), choć nie wszyscy prawnicy uważają, że jest to zgodne z jej duchem (mówi o podmiocie –red.). Wątpliwości miał prawdopodobnie Skarb Państwa, gdyż głosował nad rozwiązaniem dopiero po otrzymaniu dodatkowych opinii prawnych.

[srodtytul]Zaczęło się od Gaz Systemu[/srodtytul]

Czy oznacza to powszechne odejście od kominówki w spółkach Skarbu Państwa? Rozwiązanie z PZU stosuje się już w Gaz Systemie. – Jest to jedyna przewidziana prawem ścieżka postępowania, która daje możliwości i szanse wynagradzania w alternatywny sposób członków zarządu. Nie widzę powodu, dla którego prezesi spółek z udziałem Skarbu Państwa mieliby być traktowani gorzej niż szefowie prywatnych firm o podobnej wielkości i znaczeniu – mówi Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu.

Zapewnia też, że resort nie wycofuje się z proponowanych wcześniej założeń do nowelizacji tzw. ustawy kominowej (zniesienie „kominów” i uzależnienie wynagrodzeń państwowych menedżerów m.in. od wyników osiąganych przez firmy). Poprzednia ustawa została zawetowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Rzeczywiście, szefowie wielu polskich przedsiębiorstw, również tych największych, zarabiają wielokrotnie mniej niż członkowie zarządów prywatnych spółek. Z opublikowanych do tej pory raportów za 2009 r. wynika, że przeciętna roczna płaca prezesa np. giełdowego banku przekroczyła 1,6 mln zł, a szef spółki Skarbu Państwa mógł zarobić niespełna 240 tys. zł. Ale są sposoby na obejście ustawy kominowej, z czego korzysta się bardzo często. To wynagrodzenia ze spółek zależnych. Przykładem jest Polska Grupa Energetyczna. W ubiegłym roku prezes Tomasz Zadroga otrzymał za pracę w PGE 239 tys. zł. Ale jego wynagrodzenie w spółkach zależnych to 370 tys. zł.

[srodtytul]W PKO BP zarabiają więcej[/srodtytul]

Do ubiegłego roku ustawa kominowa ograniczała też pensje członków zarządu największego banku PKO BP. Ale i tu poradzono sobie z tymi sankcjami. W 2009 roku wynagrodzenie wypłacone przez bank wyniosło ponad 1,8 mln zł. Dodatkowo przeszło 1,1 mln zł zasiliły członków zarządu spółki zależne. Od listopada PKO BP, choć jest pod pełną kontrolą MSP, nie jest już spółką z większościowym udziałem Skarbu Państwa.

Część jego akcji ma bowiem Bank Gospodarstwa Krajowego, który odkupił prawa poboru do części emisji od SP. Pensje zarządu więc urynkowiono. Według informacji „Rz” po zmianie wysokości uposażeń przez radę nadzorczą miesięczne wynagrodzenie prezesa PKO BP wynosi obecnie 90 tys. zł, a pozostałych członków zarządu po 80 tys. zł. Bank nie odniósł się do tych informacji. – Szczegółowe dane o wysokości zarobków członków zarządu opublikujemy w raporcie rocznym za 2010 rok – powiedział Marek Kłuciński, z PKO BP.

Raportu za ubiegły rok nie podał jeszcze PGNiG, gdzie również kominówka ogranicza płace, ale wiadomo, że w 2008 r. prezes Szubski zainkasował od spółek z grupy drugie tyle co z PGNiG.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28