[b]Jak Pan ocenia to, co stało się wieczorem na amerykańskiej giełdzie? Dow Jones tracił w pewnym momencie ponad 9 proc. [/b]
Rzeczywiście, nastroje były paniczne, choć później ceny poszły nieco w górę. Takie momenty nazywa się w analizie technicznej „key reversal day”, czyli „kluczowe dni nawrotu”. Ważne, jak wyglądają obroty. Jeśli one są wyraźnie wyższe niż średnio w ostatnim okresie, to znaczy, że ci, którzy chcieli sprzedać akcje, zrobili to, ale znaleźli się też kupujący. A więc na tej podstawie można by się spodziewać odwrócenia trendu spadkowego. Z reguły takie paniczne dni kończą okresy spadków. Ale trudno ocenić, jak będzie w tym przypadku.
[b]A czy jest uzasadnienie dla tak głębokiej przeceny akcji?[/b]
Patrząc na fundamenty gospodarek – nie. Na przykład wskaźniki PMI wskazują na postępujące ożywienie gospodarcze na świecie.
[b]Z drugiej strony – jako powód wyprzedaży na amerykańskiej giełdzie podawano obawy związane z rozprzestrzenianiem się kryzysu w Europie.[/b]