Pierwszy głos przez Internet na WZA Netii

Choć nie brakuje opinii, że głosowanie na WZA przez Internet niesie ze sobą ryzyko, Netia zdecydowała się je wprowadzić. Jeśli jej się uda – pojawią się inni chętni, tacy jak BZ WBK

Akcjonariusze Netii w przyszłym tygodniu będą mogli wziąć udział w walnym zgromadzeniu i głosować przez Internet. Będzie to pierwszy przykład zastosowania tego sposobu uczestnictwa w WZA na polskim rynku kapitałowym.

[srodtytul]Tożsamość i język[/srodtytul] – Pracowaliśmy nad tym projektem od ponad dziewięciu miesięcy. W pewnym momencie wydawało się, że nie jest to do zrobienia, ale pokonaliśmy wiele przeciwności i w przyszłym tygodniu nasi akcjonariusze będą mogli się o tym przekonać. Przeprowadziliśmy trzy testy – mówi Tom Ruhan, członek zarządu Netii. Finalne rozwiązanie to owoc pracy zespołu, w którym projektem zajmuje się Rafał Wróblewski, prawnik Netii.

– Od strony technologicznej korzystamy z rozwiązania dostarczonego przez firmę Centrum Obsługi Spółki Kapitałowej, której założyciele wywodzą się z firmy WSEInfoengine (kierowanej obecnie przez Mirosława Szczepańskiego – red.). COSK zapewnia transmisję obrazu, interfejs do komunikacji tekstowej oraz platformę do zliczania głosów wchodzących do systemu zarówno z Internetu, jak i z sali obrad – mówi Wróblewski.Do najważniejszych problemów, z którymi trzeba było sobie poradzić, Ruhan zalicza weryfikację tożsamości osoby, która głosuje przez Internet, oraz zapewnienie zagranicznym, obcojęzycznym inwestorom dostępu do zrozumiałej dla nich wersji językowej przebiegu obrad.

Według Ruhana od osób uprawnionych do udziału w WZA, chcących głosować przez Internet, spółka będzie wymagała – jak zwykle – dokumentu osobistego lub wypisu z KRS (w przypadku instytucji). Kopie tych dokumentów spółka otrzyma pocztą elektroniczną. Ruhan zakłada, że tożsamość akcjonariusza weryfikuje też bank czy biuro maklerskie obsługujące daną osobę.

Po weryfikacji akcjonariusza lub pełnomocnika spółka przekaże im link do interfejsu internetowego oraz login. – W celu zalogowania konieczne też będzie potwierdzenie kilku dodatkowych informacji przekazanych przez akcjonariusza spółce przy rejestrowaniu akcji na WZA. Posługiwanie się przez osobę włączającą się do systemu takimi specyficznymi informacjami daje nam praktyczną pewność, że w WZA weźmie udział osoba uprawniona, zdolna do oddania ważnego głosu – dodaje Wróblewski. Zgłoszenia internetowego udziału w WZA będą przyjmować na dzień przed zgromadzeniem do godz. 12.

– Długo się zastanawialiśmy, jak powinna przebiegać komunikacja ze zdalnymi uczestnikami walnego zgromadzenia, tak aby w przypadku dyskusji nikogo nie dyskryminować. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że decyzję o kolejności zabierania głosu pozostawimy przewodniczącemu walnego, który będzie monitorował komunikaty nadchodzące od zdalnych uczestników – mówi Ruhan. Walne może być dłuższe niż zwykle, bo aby ułatwić udział obcokrajowców w WZA przez Internet, całe obrady będą tłumaczone na język angielski.

[srodtytul]Będą naśladowcy[/srodtytul]

Ruhan nie obawia się, że ktoś będzie chciał podważyć wynik głosowania przez Internet czy podszyć się pod inwestora. Niewykluczone, że jeśli w przyszłą środę w siedzibie operatora wszystko przebiegnie zgodnie z planem i bez zakłóceń, jego śladem pójdą kolejne firmy, które do tej pory obawiały się tego rozwiązania.

– Nasz statut przewiduje możliwość przeprowadzania WZA przez Internet, ale do tego potrzebna jest także zgoda KNF, o którą się już zwróciliśmy – mówi Piotr Gajdziński z BZ WBK. Jest też grono spółek bardzo ostrożnych. – To temat, który raczkuje w Polsce, także i my się na razie przyglądamy. Nie wykluczamy w przyszłości przeprowadzania WZA przez Internet – zapowiada Anna Osadczuk z KGHM.

[ramka][b]Mirosław Kachniewski - dyrektor generalny SEG[/b]

Transmisja przez Internet połączona z głosowaniem online to najlepszy sposób przeprowadzania WZA, ale dopiero w przyszłości. Upowszechni się on w 2011 r. Do tego czasu należy wyjaśnić prawne wątpliwości i poprawić działanie infrastruktury. Przeprowadzaliśmy cztery „fikcyjne” transmisje WZA z głosowaniami online i opóźnienia w komunikowaniu z akcjonariuszami, którzy siedzieli przed komputerami, w skrajnym przypadku sięgały czterech minut. I to mimo że korzystaliśmy z najlepszego sprzętu i oprogramowania, a akcjonariusze wiedzieli, jakie wymagania powinien mieć ich sprzęt. W takiej sytuacji bardzo trudno zamykać głosowania, bo nigdy nie wiadomo, czy akcjonariusz wyszedł na kawę, czy nie dotarł do niego sygnał. Problemem jest także bezpieczny, a mało uciążliwy dla akcjonariusza sposób identyfikacji go.

[b]Jarosław Dominiak - prezes SII[/b]

Decyzja Netii niezmiernie nas cieszy. Wprawdzie nie spodziewam się, by spółki nagle zaczęły masowo organizować głosowania internetowe, ale kolejne coraz chętniej będą się na to decydować. Brakowało pierwszej odważnej firmy. Teraz kolejne spółki przeanalizują WZA Netii, zobaczą, jak działa to w praktyce, i będą miały z kogo brać przykład. Najważniejsze, że zasadności przeprowadzania głosowań online nikt nie negował. Pojawiał się argument zbyt dużego ryzyka prawnego w przypadku awarii, opóźnień w transmisji czy identyfikacji tożsamości akcjonariuszy. Jeśli Netia sobie poradzi: głosowanie będzie wiarygodne i bezpieczne, a nie spowoduje wysokich kosztów, jej śladem pójdą kolejne firmy. Będziemy rekomendować spółkom przeprowadzanie głosowań online. Na te, które mają większy udział inwestorów indywidualnych, będziemy wywierać presję. [/ramka]