Ulewa i spadki na rynkach mocno szkodzą PZU

Drugi kwartał może być dla ubezpieczyciela słabszy niż pierwszy, w którym zarobił o 30 proc. mniej niż rok wcześniej. Tym razem nie sprzyjają deszcze i rynki finansowe

Publikacja: 19.05.2010 08:18

Ulewa i spadki na rynkach mocno szkodzą PZU

Foto: GG Parkiet

Wynik finansowy grupy PZU, niedawnego debiutanta na warszawskim parkiecie, w II kwartale może być gorszy od odnotowanego w pierwszych trzech miesiącach tego roku (opisaliśmy go wczoraj). Wiele wskazuje na to, że słabszy będzie zarówno wynik techniczny, jak i z działalności inwestycyjnej.

[srodtytul]Już prawie 9 tysięcy szkód [/srodtytul]

PZU, podobnie jak i innym ubezpieczycielom, szkodzą ulewne deszcze. – Od 15 do 18 maja do godz. 13 zostało do nas zgłoszonych 8,8 tys. szkód wywołanych deszczem i powodzią – podał wczoraj zarząd PZU. – Można się spodziewać, że zgłoszenia szkód zaistniałych w ostatnich dniach będą dalej wpływały, ponieważ klienci często najpierw zajmują się swoim majątkiem, a dopiero potem odzywają się do ubezpieczyciela – powiedział prezes Andrzej Klesyk. Zarząd podał, że podczas powodzi na przełomie czerwca i lipca 2009 r. zlikwidowano 16,6 tys. szkód za ok. 70 mln zł.

[srodtytul]Agresywna polityka cenowa?[/srodtytul]

Wynikom PZU w I kwartale tego roku zaszkodziły z kolei m.in. śnieżyce i roztopy. – Przełożyły się one na wzrost wartości odszkodowań w ubezpieczeniach majątku, OC ogólnego i rolnych – komentował Klesyk. Majątkowe PZU odnotowało w I kwartale zysk netto na poziomie 100,4 mln zł, wobec ponad 450 mln zł w pierwszych trzech miesiącach 2009 r. Wynik techniczny majątkowego PZU był ujemny, na poziomie -59,3 mln zł, czyli najsłabiej od co najmniej pięciu lat. Rok wcześniej firma miała ponad 316 mln zł zysku. – Szkody śniegowe kosztowały nas ok. 200 mln zł – powiedział szef PZU. Przypis składki brutto spadł w ujęciu rok do roku o 5 proc.

– Można spekulować, że do straty oprócz rosnących odszkodowań przyczyniła się bardziej agresywna polityka cenowa w niektórych grupach klientów, która spowalniała tempo utraty składki, ale bardzo negatywnie wpływała na wyniki – komentuje Marcin Mazurek, analityk Intelace Research.

Szkody deszczowe mogą kosztować więcej. – Szacujemy, że tzw. szkody katastroficzne w scenariuszu bazowym obciążą w tym kwartale PZU 250 – 300 mln zł – mówi Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.

[srodtytul]Zysk z inwestycji pójdzie w dół[/srodtytul]

Analitycy zwracają uwagę, że wynik z działalności inwestycyjnej grupy od stycznia do marca zasługuje na uznanie. W tym kwartale raczej jednak nie da się go powtórzyć. – W I kwartale na zmianach cen obligacji grupa PZU zarobiła ok. 200 mln zł, wobec kilku milionów złotych rok wcześniej. Hossa na tym rynku dobiegła końca. Jeśli chodzi o akcje, wynik z I kwartału byłby do powtórzenia, gdyby WIG wzrósł od dzisiaj do końca czerwca o ponad 10 proc., co jest raczej mało realne – komentuje Bursa.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy