Nawet o 3,7 proc. spadał wczoraj kurs PZU. Na zamknięciu sesji akcje wyceniono na 382 zł, czyli o 3,3 proc. poniżej kursu odniesienia. To największy spadek spośród firm z indeksu WIG20, który zniżkował o 0,8 proc. Inwestorzy zareagowali nerwowo na informacje płynące z południowo-zachodniej Polski, gdzie w sobotę zalanych zostało kilka miast (Zgorzelec, Bogatynia).
Woda zalała też należącą do PGE Kopalnię Węgla Brunatnego Turów oraz doprowadziła do wyłączenia pięciu z siedmiu działających w Elektrowni Turów bloków energetycznych. Trwa szacowanie strat. PZU jest jednym z czterech towarzystw, które ubezpieczały majątek kopalni i elektrowni. Razem z nim zrobiły to Allianz, Ergo Hestia i Warta. Z naszych ustaleń wynika, że w przypadku elektrowni największe ryzyko wzięła na siebie Ergo Hestia. Akcje PZU taniały jednak zawsze, gdy w Polsce rozpoczynała się powódź. Według danych KNF do końca lipca do towarzystw zgłoszono szkody powodziowe o wartości szacowanej na 1,16 mld zł.
Walory poszkodowanej PGE traciły wczoraj 1 proc. Zapewnienia spółki, że sytuacja powinna wrócić do normy w ciągu kilku dni, sprawiły, że na koniec sesji kurs odrobił straty. W porównaniu z piątkiem się nie zmienił.
[ramka][b]1,1 mld zł[/b] - o tyle spadła wczoraj wartość rynkowa PZU. Akcje potaniały o 3,3 proc.[/ramka]