[b]Ostatnie tygodnie przyniosły gwałtowny wzrost cen pszenicy. Czy sytuacja już się uspokoiła?[/b]
Impulsem do wzrostu cen były obniżki prognoz tegorocznych zbiorów, głównie w Europie. W wyniku zwiększenia się zainteresowania inwestorów giełdowych kontraktami terminowymi na dostawy zboża nastąpiło oderwanie poziomu notowań cen zbóż od czynników fundamentalnych. Z prognoz wynika, że rzeczywiście w tym sezonie produkcja zbóż w skali światowej spadnie, ale będzie na poziomie nieodbiegającym od średniej z ostatnich lat. Cena pszenicy osiągnęła maksimum na giełdzie CBOT w Chicago 5 sierpnia, w dniu ogłoszenia przez Rosję zakazu eksportu zbóż. Ale już następnego dnia była silna korekta. W połowie ubiegłego tygodnia cena znów odbiła po publikacji raportu Amerykańskiego Departamentu ds. Rolnictwa, w którym kolejny raz obniżono szacunki dotyczące tegorocznej produkcji zbóż na świecie. W ostatnich dniach notowania cen zbóż spadają i znajdują się na poziomie z końca lipca.
[b]W przyszłym tygodniu decyzję o ewentualnym ograniczeniu eksportu pszenicy ma podjąć Ukraina. Czy wpłynie to na rynek?[/b]
W ubiegłym sezonie Ukraina wyeksportowała prawie tyle pszenicy, ile wszystkie kraje Unii Europejskiej razem wzięte. Wstrzymanie eksportu miałoby więc duży wpływ na ceny w Europie i na świecie. Przy obecnym rozchwianiu rynku ruch cen byłby widoczny także na największej na świecie giełdzie towarowej w Chicago.
[b]Rynki spekulują, że z zakazu eksportu pszenicy może wycofać się Rosja. Czy to możliwe?[/b]