Rada dyrektorów wybrała go podczas obrad w Warszawie. Wybór Frederico Ghizzoniego jest dobrą informacją dla Pekao. Obecnie jest on wiceprzewodniczącym rady nadzorczej polskiego banku, zarządza także bankami należącymi do UniCredit w Europie Środkowo-Wschodniej. Ghizzoni przez dwa lata pracował w Pekao jako dyrektor wykonawczy odpowiedzialny za bankowość korporacyjną i międzynarodową. Zna ten bank dobrze i na pewno — jako prezes grupy — będzie go wspierał.
Po Federico Ghizzoni zostanie wakat na jego dotychczasowym stanowisku. Włosi mogliby powołać na nie Luigiego Lovaglio, wiceprezesa Pekao. Lovaglio związany jest z bankiem od 19973 r., pracował we Włoszech, ale również w spółka grupy w naszym regionie Europy.
Analitycy twierdzą, że pod wodzą Ghizzoniego UniCredit nie zmieni istotnie strategii. Nadal będzie wiodącym bankiem w Europie Środkowo-Wschodniej, ale jednocześnie nie przestanie zmieniać struktury organizacyjnej we Włoszech.
Nowy prezes, którego zadaniem będzie skoncentrowanie się na strategii grupy, ma blisko współpracować z dwoma dyrektorami zarządzającymi, których zadaniem będzie nadzorowanie biznesu.
Według włoskich mediów nowopowołany prezes będzie mógł mieć wpływ na wybór menadżerów, z którymi będzie blisko współpracował.