Dzień dywidendy przypadał 23 października. W ubiegłym roku grupa PKO BP zarobiła ponad 2,3 mld zł, a sam bank 2,4 mld zł. W tym roku zysk będzie wyższy.
– Nasz bank jest mocno związany z kondycją polskiej gospodarki, a ta, mimo zawirowań na rynkach światowych, jest dobra. Takie warunki ekonomiczne są szansą na dalszy rozwój banku. Na początku roku, bazując na konserwatywnych założeniach, nie zakładaliśmy przekroczenia 3 mld zł zysku, ale wiele wskazuje na to, że uda się przekroczyć tę kwotę – tłumaczy Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. W 2011 roku może to być nawet o 1 mld zł więcej.
– Według optymistycznego scenariusza na przyszły rok, przy założeniu, że wzrost gospodarczy sięgnąłby 4,5–5 proc., znacznie wzrosłaby akcja kredytowa, a odpisy zmalałyby, możliwe jest osiągnięcie 4 mld złotych zysku – zapowiada szef banku.
Zastrzega jednocześnie, że scenariusz bazowy zakłada nieco ostrożniejsze oczekiwania, ponieważ jest wiele zagrożeń związanych z kłopotami gospodarczymi Portugalii i Hiszpanii. Te mogą się zaś okazać zbyt dużym ciężarem do udźwignięcia przez Europejski Bank Centralny. To mogłoby wpłynąć na europejskie rynki i w efekcie także na gospodarkę Polski.
Prezes dodał, że konserwatywny scenariusz zakłada stabilizację wielkości rezerw w 2011 roku, ale biorąc pod uwagę spodziewaną poprawę sytuacji gospodarczej, są szanse, że mogą być one niższe niż w tym roku.