Regulacja ma ułatwić transgraniczną sprzedaż funduszy i zracjonalizować zarządzanie aktywami.
Zdaniem przedstawicieli 78 spółek (firm zarządzających aktywami, TFI, banków depozytariuszy) z dziesięciu krajów unijnych, UCITS IV nie doprowadzi do osiągnięcia zamierzonego celu, jakim jest zwiększenie o 3 pkt proc. średnich rocznych stóp zwrotu z inwestycji klientów. Ankietowani argumentują, że dyrektywa oferuje możliwości optymalizacji kosztów, natomiast „nie wpływa na zmianę istniejącej organizacji rynku”.
Badanie pokazało też, że zarządzający aktywami podchodzą do dyrektywy niechętnie i bardzo ostrożnie. Pomimo dostępnych narzędzi, które miałyby wspomóc ich w poznaniu dyrektywy, większość zarządzających odkłada przyjrzenie się jej na ostatnią chwilę.
Dużo kontrowersji wzbudzają zapisy dotyczące banków depozytariuszy. – Brak zapisów m.in. o funkcjach depozytariusza sprawia, że pozytywny wpływ dyrektywy staje się niepewny – uważają pytani. Eksperci z Eurogroup Consulting zwracają uwagę, że UCITS jest poza Europą odbierana jako „marka”, która gwarantuje bezpieczeństwo inwestycji.
– W tym kontekście rozważania na temat dyrektywy UCITS V, która wyjaśniałaby rolę depozytariuszy w gwarantowaniu aktywów, będą bardzo istotne dla przyszłości rynku. A stracić można dużo: blisko 25 proc. wpłat dokonanych do funduszy regulowanych przez UCITS (obecnie ok. 5 bln euro – red.) pochodzi z reszty świata – podkreślają.