Zaniedbania polityki antymonopolowej w UE

Organizacje konsumenckie zarzucają władzom antymonopolowym Unii Europejskiej, że - podejmując decyzje dotyczące fuzji, przejęć czy zacieśnienia współpracy między wielkimi przedsiębiorstwami produkcyjnymi i usługowymi - nie zwracają dostatecznej uwagi na interesy konsumentów. Zachowanie to kontrastuje ze znacznie większą starannością analogicznych władz amerykańskich.Zdaniem organizacji reprezentujących interesy konsumentów, działania, które podejmuje Komisja Europejska, nie prowadzą do poprawy ich sytuacji. Uwagi te dotyczą zwłaszcza decyzji władz antymonopolowych w sprawach związanych z konsolidacją w różnych sferach działalności zarówno produkcyjnej, jak i usługowej.W krytycznych uwagach na ten temat wskazuje się na obowiązujące w UE przepisy, zgodnie z którymi nabywcy towarów, a także osoby korzystające z usług transportowych czy finansowych powinny odczuwać pozytywne skutki przejęć oraz umów zacieśniających więzy między przedsiębiorstwami. Za najbardziej wymowny ich przejaw uważa się niższe ceny.Tymczasem w praktyce władze UE nie poświęcają dostatecznej uwagi ochronie interesów konsumentów, koncentrując się na następstwach posunięć konsolidacyjnych dla ogólnego funkcjonowania wolnego rynku, względnie oceniając je z punktu widzenia łączących się lub zacieśniających współpracę firm. Krytycznego nastawienia do tych działań nie są w stanie zmienić zapewnienia Karela van Mierta, odpowiedzialnego za politykę antymonopolową w UE, że jej celem jest liberalizacja takich zmonopolizowanych dziedzin, jak telekomunikacja czy lotnicze przewozy pasażerskie. Wprawdzie stworzenie ostatnio lepszych warunków do swobodnej konkurencji na rynku usług telekomunikacyjnych poprawiło w tej dziedzinie sytuację konsumentów, ale gdzie indziej władze działają zbyt opieszale i bez zdecydowania.Jako przykład podano warunki postawione przez Komisję Europejską British Airways i American Airlines, od których spełnienia uzależniono zgodę na ich ścisłą współpracę. Obu towarzystwom lotniczym zalecono zmniejszenie przewozów przez Atlantyk, co jest istotne dla konkurentów, ale praktycznie nie ma wpływu na ceny biletów. Podobnie jest z innymi sojuszami w tej branży, które nie zapobiegły zwyżce opłat.Innym przykładem, nie związanym wprawdzie z łączeniem spółek, jest spóźniona reakcja władz UE na odmowę sprzedaży Niemcom samochodów koncernu Volkswagen po niższych cenach obowiązujących we Włoszech. Wypadek ten ujawnił dodatkowo brak bezpośrednich rekompensat dla konsumentów, zamiast których sugerowano im dochodzenie praw na drodze sądowej.Krytykując praktyki typowe na obszarze UE, europejskie organizacje konsumenckie przeciwstawiły im daleko skuteczniejsze - ich zdaniem - działania władz antymonopolowych w USA.

A.K.