Na Wall Street za drogo

Aktualizacja: 05.02.2017 21:24 Publikacja: 21.01.1999 09:54

Alan Greenspan:

Podczas środowego wystąpienia w Izbie Reprezentantów, szef amerykańskiego banku centralnego stwierdził, że obecne notowania akcji są zbyt wysokie, nawet uwzględniając wciąż korzystną koniunkturę w gospodarce USA.Zarząd Rezerwy Federalnej spodziewa się w bieżącym roku zwolnienia tempa wzrostu do około 4%, dzięki czemu możliwe byłoby utrzymanie w ryzach inflacji.Zdaniem uczestników rynku kapitałowego, stwierdzenia te świadczą o niechęci do łagodzenia polityki pieniężnej. Alan Greenspan dodał jednak, że bank centralny wolałby też uniknąć podwyższania stóp procentowych.

czytaj str. 30

Alan Greenspan o koniunkturze w USA

Ostrożnie o polityce pieniężnej

Reklama
Reklama

Przedstawiając w Izbie Reprezentantów ocenę gospodarki USA, szef Zarządu Rezerwy Federalnej Alan Greenspan uznał za wskazane ostrożne podejście do polityki pieniężnej, gdyż nagłe decyzje mogłyby doprowadzić do destabilizacji rynków finansowych oraz pogorszenia koniunktury. Jednocześnie podkreślił, że gospodarce amerykańskiej nie grozi wyraźniejsze osłabienie tempa wzrostu, natomiast notowania akcji osiągnęły - jego zdaniem - zbyt wysoki poziom.Prezes banku centralnego USA zwrócił uwagę na wciąż pomyślną koniunkturę w gospodarce tego kraju i nieliczne zjawiska, które mogłyby spowodować jej osłabienie. Jednocześnie najniższe od 28 lat bezrobocie, obejmujące tylko 4,3% czynnej zawodowo ludności, nie nasiliło inflacji. Zarząd Rezerwy Federalnej spodziewa się jednak, że tegoroczne tempo wzrostu gospodarczego nie przekroczy 4%, dzięki czemu uda się uniknąć ostrzejszych napięć inflacyjnych.Wystąpienie Alana Greenspana w Izbie Reprezentantów cechowało ostrożne podejście do polityki pieniężnej. Jego zdaniem, w najbliższej przyszłości nie byłoby wskazane podnoszenie stóp procentowych, aby obniżyć zbyt wysokie obecnie ceny akcji. Mogłoby to bowiem doprowadzić do zaburzeń na rynkach finansowych, a w ślad za spadkiem wartości walorów amerykańskich spółek - do wyraźnego zmniejszenia popytu konsumpcyjnego.Nawiązując do kryzysu brazylijskiego, Alan Greenspan wypowiedział się z uznaniem o upłynnieniu kursu reala, wskazując jednak na potrzebę zmniejszenia nierównowagi budżetowej i konieczność osłabienia negatywnego skutku dewaluacji, jakim może być nasilenie inflacji. W przeciwnym razie ujemne następstwa tamtejszych zaburzeń odczują zarówno rynki finansowe, jak i państwa będące głównymi partnerami handlowymi Brazylii, a wśród nich Stany Zjednoczone.Szef Zarządu Rezerwy Federalnej przestrzegł również przed protekcjonizmem w handlu międzynarodowym, gdyż ograniczenie swobodnego przepływu towarów i usług może wpłynąć negatywnie na kondycję gospodarki USA, a poprzez pogorszenie prognoz dotyczących wyników finansowych przedsiębiorstw doprowadzić do obniżenia wartości ich aktywów.Komentując propozycję prezydenta Billa Clintona, aby zainwestować część funduszu świadczeń socjalnych na giełdzie (czytaj obok), Alan Greenspan stwierdził, że jest przeciwny lokowaniu środków publicznych w papiery prywatnych spółek.

A.K.

Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Reklama
Reklama