We wtorek, kiedy okazało się, że notowania brazylijskiego reala spadają inwestorzy przystąpili do kupna dewiz. Odchylenie spadło z 5,30% na 4,70%.Otwarcie rynku nastąpiło przy odchyleniu na poziomie 5,72%/ 5,65%. Lepsze notowania naszej waluty na początku dnia miały związek z poniedziałkową wypowiedzią premiera Chin. Zhu Rongji stanowczo zaprzeczył, jakoby planowana była dewaluacja juana. Odchylenie oscylowało przy 5,70% i wyraźnie było widać, że złoty nie ma sił na więcej. Ewentualne zajmowanie przez zagranicznych inwestorów krótkich pozycji umożliwiłoby naszej walucie osiągnięcie 6,00%. Zagranica czekała jednak na otwarcie brazylijskiego rynku walutowego. Wtorek okazał się złym dniem dla reala. Już na otwarciu kurs dolar/real wynosił 1,83, aby następnie podskoczyć do 1,94. Na domiar złego po tych informacjach złoty stracił na wartości, a odchylenie spadło do poziomu 4,70%. Kurs dolara do złotego oscylował w ciągu dnia w przedziale 3,5700-3,6090. NBP wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,6070, a dla euro na 4,1790, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 4,88%. Do końca tygodnia polski rynek powinien charakteryzować się duża zmiennością. W dalszym ciągu największy wpływ na notowania naszej waluty będą miały wydarzenia na rynku brazylijskim. Obniżenie przez międzynarodową agencję ratingowa Fitch IBCA długoterminowego ratingu dla waluty brazylijskiej nie jest dobrym zwiastunem dla klimatu na rynkach wschodzących.Na rynku międzynarodowym kurs euro do dolara powoli wspinał się do góry. Europejskiej walucie nie udało się jednak utrzymać powyżej linii 1,1585. Kurs dolara do jena po spadku wywołanym wypowiedzią premiera Chin odrabiał we wtorek straty. W ciągu dnia "zielonemu" udało się wspiąć z okolic 113,40 aż do 114,00. Rośnie napięcie w stosunkach handlowych pomiędzy Japonią a USA i wydaje się, że kurs ten będzie ulegał silnym wahaniom.
JACEK JURCZYŃSKI
BRE Bank SA