Obcy kapitał boi się dalszych przejawów kryzysu na rynkach wschodzących
Czwartkowe sesje na czołowych parkietach środkowoeuropejskich przebiegły pod znakiem konsolidacji. Na giełdach w Budapeszcie i Pradze zanotowano mniejszą niż zwykle aktywność inwestorów. Zwłaszcza zagraniczni uczestnicy rynku powstrzymywali się od decyzji, obawiając się kolejnych przejawów kryzysu na światowych rynkach wschodzących. W efekcie węgierski BUX wzrósł wczoraj zaledwie o 0,02%, natomiast praski PX 50 obniżył się o 0,3%. Na giełdzie w Moskwie panowała nerwowa atmosfera, gdyż inwestorzy czekali na efekty wizyty misji MFW w Rosji. Wskaźnik RTS spadł o 0,96%.
Budapeszt
Podczas czwartkowych sesji na giełdzie w Budapeszcie miała miejsce konsolidacja. Indeks BUX podniósł się zaledwie o 0,02 proc. (1,21 pkt.) i na koniec dnia wyniósł 6434,46 pkt. Inwestorzy zagraniczni, stanowiący pokaźny odsetek uczestników węgierskiego parkietu, powstrzymywali się od decyzji, w związku z obawami o kondycję światowych rynków wschodzących. - Zwłaszcza wydarzenia w Brazylii sprawiają, że inwestorzy są bardzo ostrożni - powiedział jeden z węgierskich maklerów. Specjaliści twierdzą, że niepewna atmosfera na budapeszteńskiej giełdzie będzie się utrzymywać aż do 15 lutego, kiedy to mija termin publikacji przez spółki wyników za czwarty kwartał ubiegłego roku, a zarazem za cały 1998 r. Wczoraj m.in. o 1,1% spadła cena akcji spółki branży farmaceutycznej Gedeon Richter, w związku z pogłoskami, że jej wyniki będą gorsze od prognozowanych. Natomiast nieznacznie podniosły się notowania większości węgierskich blue chips (koncern naftowy MOL, firma telekomunikacyjna Matav, OTP Bank). Zdaniem maklerów, wahania na rynku, które miały miejsce w zeszłym roku, spowodują, że przed publikacją wyników inwestorzy będą się interesować najbardziej płynnymi papierami największych spółek, co stwarza możliwość ewentualnej ucieczki z rynku, jeśli będzie to potrzebne.
Praga