BUX stracił aż 3,26%

Aktualizacja: 05.02.2017 21:32 Publikacja: 18.02.1999 09:54

Zagraniczne instytucje finansowe mniej korzystnie o węgierskiej gospodarce

Wczoraj w naszym regionie wzrósł indeks giełdy moskiewskiej RTS, natomiast spadły wskaźniki parkietów w Budapeszcie i Pradze. Węgierski BUX obniżył się aż o 3,26%, m.in. w związku obawami dotyczącymi węgierskiego deficytu rozrachunków bieżących, wyrażonymi przez zagraniczne instytucje finansowe. Również w Czechach, gdzie PX 50 spadł o 0,93%, inwestorów niepokoiły słabe fundamenty lokalnej gospodarki. Rosyjski RTS wzrósł o 0,29%, wskutek zakupów spekulacyjnych poczynionych przez inwestorów zagranicznych, którzy liczą, że restrukturyzacja zadłużenia Rosji z tytułu GKO spowoduje napływ świeżego kapitału na rynek akcji.

Budapeszt

Podczas środowych notowań na budapeszteńskim parkiecie przeważały czynniki ujemnie wpływające na koniunkturę. Inwestorzy realizowali zyski, czemu sprzyjała tendencja spadkowa na czołowych giełdach zachodnich oraz publikacja raportów zagranicznych instytucji finansowych, ukazujących słabe strony węgierskiej gospodarki. We wtorek Lehman Brothers zalecał zagranicznym inwestorom sprzedaż tamtejszych obligacji ze względu na szybko rosnący deficyt rozrachunków bieżących. Także specjaliści z Deutsche Bank uznali, że ten czynnik powinien skłonić rząd do korekty optymistycznych prognoz dla gospodarki na 1999 r. W efekcie wczoraj na budapeszteńskim parkiecie najaktywniejsi byli gracze zagraniczni, którzy pozbywali się akcji, przede wszystkim spółek typu blue chip (MOL, Matav i OTP Bank), mimo że niedawno opublikowały one dobre wyniki za ostatni kwartał 1998 r. Z trendu wyłamały się natomiast firmy branży energetycznej: Titasz i Dedasz, których notowania wzrosły. - Akcje dystrybutorów energii elektrycznej są wyraźnie niedowartościowane. Jeśli chodzi o stopień ryzyka inwestycji w te papiery, to można uplasować je pomiędzy innymi akcjami a obligacjami rządowymi - powiedziała agencji Reutera Katalin Kertai, makler z budapeszteńskiego Postabank. Popyt na walory tych spółek nie zdołał jednak zapobiec wyraźnemu spadkowi indeksu BUX, który ostatecznie stracił 3,26% i na koniec dnia wyniósł 6171,38 pkt.

Praga

Reklama
Reklama

Wczoraj nie poprawiły się nastroje uczestników praskiej giełdy papierów wartościowych. Nadal wykazywali oni małą aktywność, obawiając się niekorzystnych wskaźników makroekonomicznych lokalnej gospodarki i słabnącej korony. W efekcie wskaźnik PX 50 stracił wczoraj 0,93%, na co pewien wpływ miały także spadki na parkietach zachodnioeuropejskich, szczególnie we Frankfurcie. Najchętniej sprzedawano walory koncernu telekomunikacyjnego SPT Telecom.

Moskwa

W środę ponownie wzrosły ceny akcji na parkiecie moskiewskim. Jednak zwyżka nie była już tak wyraźna, jak dzień wcześniej, kiedy wskaźnik RTS zyskał prawie 2,5%. Wczoraj wzrósł on już tylko o 0,29%, do 65,79 pkt. - Moim zdaniem, jest tylko jeden czynnik, który powoduje wzrosty na naszym parkiecie mimo spadków na rynkach zachodnich i innych parkietach w regionie. Są to spekulacyjne zakupy dokonywane przez inwestorów zagranicznych w związku z oczekiwaniami, że planowana restrukturyzacja zadłużenia skarbu państwa z tytułu obligacji rublowych, tzw. GKO, spowoduje napływ tak potrzebnego kapitału na moskiewską giełdę - powiedział agencji Reutera Kirył Malcew, dyrektor ds. sprzedaży w moskiewskim biurze Rye, Man & Gor. Szacuje się, że na rynek może napłynąć około 200 mln USD. Największym zainteresowaniem cieszyły się wczoraj ponownie papiery firmy naftowej Łukoil i koncernu Jednolite Systemy Energetyczne (UES).

Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Gospodarka
Branża piwna mierzy się z kolejnymi wyzwaniami
Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Reklama
Reklama