Z czego żyją polskie przedsiębiorstwa?
Krajowe firmy tylko 15% majątku obrotowego finansują z kredytów bankowych. Podobna jest skala finansowania przez banki przedsięwzięć inwestycyjnych. Rada Strategii Społeczno--Gospodarczej ostrzega, że w czasach gdy pogarsza się rentowność przedsiębiorstw, mogą one przeznaczać coraz mniej własnych pieniędzy na działalność bieżącą i inwestycje.- Na Zachodzie majątek obrotowy w 50% jest finansowany przez banki. U nas jest to tylko 15%. Polskie przedsiębiorstwa w około 50--60% kredytują się wzajemnie, utrzymując wysoki stan zobowiązań wobec dostawców. Reszta pieniędzy pochodzi ze środków własnych - powiedział podczas piątkowych obrad RSSG prof. Jan Kantecki.Prof. Elżbieta Mączyńska ocenia, że rentowność kapitału własnego naszych firm jest niska i wynosi 7%. Lepszą notują przedsiębiorstwa prywatne (9%), gorszą - państwowe (3%). Co trzecia firma rentowna i co dziesiąta nierentowna sięga po kredyty bankowe. - Najczęściej zadłużają się przedsiębiorstwa, które chcą przetrwać, a nie takie, które rozwijają się i próbują maksymalizować zyski - twierdzi prof. E. Mączyńska.Zdaniem prof. Jana Czekaja, ciągle mamy nienowoczesną strukturę aktywów w rodzimym sektorze finansowym. Aż 95% tych aktywów ulokowanych jest w bankach. W ostatnich kilku latach z 1,5% do 3% wzrósł udział aktywów towarzystw ubezpieczeniowych. Stagnacja panuje natomiast na rynku funduszy powierniczych. - W 1994 r. w takich funduszach, czyli wówczas niemal wyłącznie w Pioneerze, ulokowano 1,8 mld zł. W zeszłym roku 50 funduszy powierniczych miało zgromadzonych niewiele więcej, bo 2 mld zł. W kwotach realnych jest to oczywiście regres - powiedział prof. J. Czekaj.Powstałe właśnie fundusze emerytalne będą zbierać co roku około 8 mld zł. Prof. Czekaj przypuszcza, że większość tych środków będzie lokowana w papiery dłużne, podczas gdy na giełdzie około 10%. Z czasem udział inwestycji giełdowych powinien rosnąć. - Dzięki temu rynek kapitałowy zacznie dostarczać przedsiębiorstwom dużo więcej niż teraz środków przeznaczanych na potrzeby rozwojowe. Zwiększy się także stopa oszczędzania w gospodarce - twierdzi prof. J. Czekaj.
JACEK BRZESKI