Ostatnie spadki indeksu rynku podstawowego w dużym stopniu były wynikiem powstałej na przełomie stycznia i lutego formacji głowy i ramion. Aktywność inwestorów, wyrażana poziomem obrotów, zmniejsza się od przeszło tygodnia i może oznaczać brak akceptacji dla spadków. Jednak ostatni wzrost nie został przez obroty potwierdzony. Spadki doprowadziły WIG również w pobliże linii wsparcia trendu wzrostowego rozpoczętego w październiku zeszłego roku. Z tej strony sytuacja na rynku wygląda całkiem dobrze.Większość oscylatorów jest silnie wyprzedana. RSI zdołał wybić się powyżej linii 30 i wygenerował silny sygnał do zajęcia pozycji. Ultimate Oscillator znajduje się na historycznie niskim poziomie i ostatnio zmienił kierunek ruchu na wzrostowy. Jedynie wskaźnik zmian pozostaje jeszcze nieznacznie poniżej linii równowagi. Stochastic Slow i CCI zmierzają w stronę obszaru wartości neutralnych i powinny w niedługim czasie dać sygnał kupna. Negatywnym sygnałem pozostaje zachowanie się MACD, który od dwóch sesji przebywa poniżej linii 0 i daje silne przesłanki o pojawieniu się niedźwiedzia.Ewentualne wzrosty indeksu WIG mogą zostać powstrzymane przez opadającą średnią arytmetyczną liczoną z piętnastu sesji i linię szyi wspomnianej formacji głowy i ramion. Jeżeli inwestorzy już uznali, że większość cen akcji jest na bardzo niskich poziomach, to ostatnie poniedziałkowe wzrosty staną się pierwszą sesją nowej fali, która może wynieść indeks ponad styczniowy szczyt.
ARTUR GOŁĘBIEWSKI
PARKIET Gazeta Giełdy