3/4 rynku kapitałowego w rękach 10 firm

10 największych na świecie banków inwestycyjnych w ciągu ostatnich 9 lat niemal podwoiło swój udział w globalnym rynku prowizji i opłat za doradztwo. Kontrolują one 77% tego rynku.Ta rosnąca koncentracja usług inwestycyjnych w rękach największych banków zbiegła się w czasie z niesłychanym rozwojem światowego rynku kapitałowego w minionej dekadzie. Na jej początku wartość tego rynku nie przekraczała 1,5 bln USD, a w zeszłym roku sięgała już prawie 4 bln USD.Dane te zebrane przez nowojorską szkołę biznesu Stern, a pochodzące ze statystyk amerykańskiej firmy Securities Data, pokazują, że 20 największych na świecie banków zwiększyło swój udział w operacjach globalnego rynku kapitałowego z 80% w 1990 roku do 97% w 1998 r. 10 czołowych banków to - Goldman Sachs, Morgan Stanley Dean Witter, Merrill Lynch, Salomon Smith Barney, Credit Suisse, First Boston, Warburg Dillon Read, Deutsche Bank, J.P. Morgan, Chase Manhattan i Lehman Brothers. - Jest jeszcze sporo do wyciśnięcia z tego interesu - powiedział gazecie "Financial Times" Roy Smith, profesor międzynarodowego biznesu w szkole Stern i współautor omawianego raportu. - Można wyobrazić sobie sytuację, kiedy cały rynek będzie obsługiwało 10 do 12 banków - dodał R. Smith.Tej rosnącej koncentracji sprzyja kilka tendencji. Po pierwsze, gwałtownie zwiększyły się rozmiary transakcji na międzynarodowych rynkach papierów dłużnych i akcji. Chodzi oczywiście o opłaty za ubezpieczenie emisji. To zaś faworyzuje banki, dysponujące największymi i najbardziej elastycznymi kapitałami.Po drugie, skonsolidował się sam sektor bankowości inwestycyjnej, w wyniku czego skurczyła się liczba globalnych konkurentów przy jednoczesnym wzroście ich wielkości. Na przykład SBC Warburg kupił amerykański bank Dillon Read, a potem sam wszedł w fuzję z Union Bank of Switzerland. Racjonalizacja sektora zbiegła się też w czasie z wypadnięciem z rynku japońskich banków. Jednym, który pozostał jeszcze w pierwszej światowej "20" jest Nomura International. Po trzecie wreszcie, wiele amerykańskich i europejskich banków detalicznych wycofało się z bankowości inwestycyjnej, po tym jak nie zdołały opanować tego rodzaju działalności.Mimo tak wielkiej koncentracji analitycy branżowi uważają, że jest niewielkie niebezpieczeństwo zbytniej monopolizacji tego rynku. Wskazują przy tym na inne globalne sektory - takie jak produkcja programów komputerowych, samochodów czy komputerów - w których koncentracja jest o wiele większa.

J.B.