W czwartek na rynku walutowym miała miejsce silna korekta. Złotemu udało się umocnić, a odchylenie ustabilizowało się przy 0,30% poniżej parytetu.Otwarcie rynku nastąpiło przy odchyleniu na poziomie 0,24%/0,38% poniżej parytetu. Czwartkowa sesja miała raczej spokojny przebieg. Odchylenie oscylowało w przedziale 0,20% a 0,50% poniżej parytetu. Inwestorzy zachowywali się ostrożnie i raczej nie zajmowali nowych pozycji, czekając na rozwój wydarzeń. Po ostatnich dużych ruchach sytuacja na rynku powinna się uspokoić w oczekiwaniu na oficjalne dane o wielkości deficytu w handlu zagranicznym, które zostaną podane przez NBP 8 marca. Jego wysokość oraz dalszy rozwój sytuacji na pozostałych rynkach wschodzących powinny wyznaczyć trend na polskim rynku walutowym. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9550-3,9800. NBP wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9680 a dla euro na 4,3090 co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,38% poniżej parytetu.Na rynku międzynarodowym euro dalej traciło na wartości do dolara. W ciągu dnia notowania waluty europejskiej spadły z poziomu 1,0877 do 1,0832. W czwartek po południu zakończą swoje spotkanie władze Europejskiego Banku Centralnego. Rynek nie oczekuje jednak żadnych zmian w polityce pieniężnej. Perspektywa możliwego wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, dobra kondycja tamtejszej gospodarki z jednej strony oraz borykające się z recesją gospodarki strefy euro stwarzają dużą presję na sprzedaż euro. Zaczynają pojawiać się opinie, że nie należy już zastanawiać się, czy wartość jednego euro spadnie do 1 dolara, ale kiedy to nastąpi. Dolar umacniał się również w stosunku do japońskiego jena. Po spadku głównej stopy procentowej w Japonii w dalszym ciągu nie brakuje chętnych do kupna "zielonych" za jeny. Kurs dolar/jen wzrósł w ciągu dnia z poziomu 122,26 do 123,35 (najwyższy poziom od grudnia 1998 roku). O 15,25 płacono za euro 1,0848 dolara, a za dolara 123,41 jena.

JACEK JURCZYŃSKI

BRE Bank SA