Kto nie lubi Elektrimu, kogo nie lubi Elektrim
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Elektrim stał się negatywnym bohaterem mediów. Narastający szum informacyjny może przeszkodzić firmie w osiągnięciu strategicznych celów - w uzyskaniu koncesji telekomunikacyjnej w Warszawie przez zależny El Net oraz wygraniu przetargu na zakup 20% akcji PAK. Zdaniem osób związanych ze spółką, niektóre "sensacyjne przecieki" nie są dziełem przypadku, lecz są inspirowane przez konkurencję Elektrimu. Giełdowa spółka nadal jednak popełnia informacyjne błędy.Nie ulega wątpliwości, że zbyt późne poinformowanie o podpisaniu umowy Elektrimu z Kulczyk Holding w sprawie sprzedaży 6,5% udziałów w PTC było błędem zarządu spółki. W konsekwencji prezes i wiceprezes Elektrimu odeszli z zajmowanych stanowisk, sprawa trafiła do prokuratury, a Elektrim ukarano grzywną w wysokości 500 tys. zł. Kolejne "trupy w szafie", jakie ujrzały światło dzienne, nie były już tak spektakularne, chociaż zdobiły pierwsze strony gazet.Sprawa Deutsche TelekomDo ujawniania sensacji o Elektrimie na początku tego roku włączyli się anonimowi informatorzy (o umowie z Kulczyk Holding poinformowała w listopadzie sama spółka). Starannie odbitą kopię przedwstępnej umowy Elektrimu z Deutsche Telekom w sprawie objęcia przez niemieckiego operatora 26 proc. w zależnej spółce El Net rozesłano bez żadnego komentarza do redakcji kilku pism ekonomicznych. Wśród złożonych przez Elektrim w Ministerstwie Łączności dokumentów o uzyskanie koncesji na świadczenie usług telekomunikacyjnych w Warszawie była kserokopia tej umowy. Umowa miała klauzulę tajności i musiał ją ujawnić ktoś, kto miał w resorcie dostęp do tych materiałów - uważa nasz informator związany z Elektrimem. Jego zdaniem, przeciek został zrobiony po to, by zdyskredytować Elektrim, którego spółka zależna wygrała lukratywny przetarg na warszawską koncesję. Inspiratorem przecieku miała być natomiast zagraniczna konkurencja, która do tej pory nie może pogodzić się z przegraną. Atak okazał się skuteczny, gdy mimo wygranego w połowie grudnia przetargu koncesja do tej pory nie została przyznana El Netowi.Ponownie Kulczyk HoldingW ostatnich dniach Elektrim ponownie stał się obiektem zainteresowania prasy z powodu dokumentu ("historyczne" już porozumie Elektrimu z Kulczyk Holding), w którego posiadaniu znalazła się "Rzeczpospolita". Jej zdaniem, z porozumienia wynika, że Elektrim wszystkie ważne decyzje w PTC musi uzgadniać z Kulczyk Holding. Spółka temu zaprzecza twierdząc, że informacje są nieprawdziwe i wynikają z błędnej interpretacji tekstu. Podkreśla, że sugestie dziennika są szkodliwe dla wizerunku i wiarygodności spółki.Być może reakcja na prasowy artykuł nie byłaby tak ostra, gdyby nie fakt, że Elektrim z niecierpliwością oczekuje na decyzję ministra skarbu w sprawie sprzedaży 20% akcji w Zespole Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin. Konkurentem konsorcjum, organizowanego przez giełdową spółkę, jest brytyjski National Power. Elektrim ma poważne szanse na kupno pakietu i wywołany ostatnio szum informacyjny z pewnością mu nie pomaga.Uprzywilejowany MLPolityka informacyjna spółki nadal jednak pozostawia dużo do życzenia. Zorganizowana 20 lutego konferencja prasowa z udziałem nowego prezesa spółki Barbary Lundberg miała głównie charakter kurtuazyjny. Nowa szefowa szczerze przyznała, że nie ma wiele do powiedzenia, jeśli chodzi o szczegóły strategii rozwoju firmy, gdyż dopiero objęła stanowisko. Jednak już 26 i 27 lutego ukazały się nieoficjalne relacje z telekonferencji pani prezes z inwestorami zagranicznymi, zorganizowanej przez Merrill Lynch. Wynikało z nich m.in., że "nie zapadła jeszcze decyzja o podniesieniu kapitału akcyjnego Elektrimu; na koniec 1998 r. zobowiązania spółki wyniosły 800 mln zł, z czego 380 mln to gwarancje i zobowiązania udzielone spółkom zależnym; z konsorcjum Elektrimu w sprawie PAK wycofał się National Electric, a jako zapłata za akcje PAK w grę wchodzi kwota do 120 mln USD". Podobno prezes Lundberg stwierdzła, że w przyszłości firma chciałaby połączyć El Net z Polska Telefonią Cyfrową.Merrill Lynch nie reprezentuje akcjonariuszy spółki, którzy mają ponad 5% głosów na WZA Elektrimu, ale, jak widać, jego klienci cieszą się szczególnie uprzywilejowaną pozycją w dostępie do informacji (Bank Austria - 13% akcji, Chemia Polska - 8,8%, Emerging Markets Growth Fund - 5,4%).
DARIUSZ JAROSZ