FRR o kontroli wewnętrznej
Dziś sens ma wyłącznie kontrola strategiczna, polegająca na wskazywaniu błędów, które mogą powstać w przyszłości - powiedział prof. Bolesław Kuc z Uniwersytetu Warszawskiego na konferencji zorganizowanej przez Fundacją Rozwoju Rachunkowości w Polsce.
Uczestnicy konferencji poświęconej kontroli wewnętrznej w przedsiębiorstwie wskazywali, że w gospodarce centralnie zarządzanej kontrola wewnętrzna służyła wyłącznie temu, by firma spełniła wymogi kontroli zewnętrznej, a więc NIK, PIH, PIP itp. W niektórych firmach trwała permanentna kontrola, która wymagała ciągłej obsługi, a więc przyczyniała się do strat, a nie do usprawnienia zarządzania. Jej efektem było wskazywanie winnych i wyciąganie konsekwencji personalnych, a nie zmiany systemowe. Dziś rola, zadania i funkcje kontroli wewnętrznej wyglądają już inaczej. Specjalistów w tym zakresie od 3 lat kształci Polski Instytut Kontroli Wewnętrznej.Zabezpieczenie przed błędemKontrola strategiczna charakteryzuje się odejściem od całościowego badania przedsiębiorstwa na rzecz wychwycenia kwestii, przesądzających o efektywności i perspektywach rozwoju firmy. Chodzi o skoncentrowanie się na trzech dziedzinach - szeroko pojętej sferze finansowej, sferze jakości i sferze zarządzania zasobami ludzkimi. Nowoczesna kontrola - zdaniem specjalistów od zarządzania - musi dostarczać informacji ważnych w procesie podejmowania decyzji.Według prof. Bolesława Kuca, kontrola, która bada przeszłość, powinna jednak wybiegać w przyszłość. Informować nie o błędzie, lecz o możliwości jego powstania. Wskazywać na zmiany tendencji, które pojawiają się w otoczeniu firmy, a głównie wśród jej klientów. Wówczas dopiero kontroler stanie się partnerem dla zarządów i pomoże im w budowaniu strategicznych koncepcji rozwoju. Profesor zaznaczył, że kontrola wewnętrzna w nowoczesnej firmie musi być wręcz zintegrowana z systemem zarządzania. - Rozpamiętywanie przeszłości nie ma racji bytu, gdy z wyprzedzeniem 10-15 lat trzeba tworzyć scenariusze przyszłości - dodał.Zawód - kontrolerJeszcze niedawno kontroler był postrzegany jak policjant, który tropi złodzieja, a do tego zawodu trafiali przypadkowi ludzie. Dziś kryteria naboru zmieniły się. Kontroler ma być doradcą zarządzających. Wiadomo, że musi on mieć dużą wiedzę fachową (teoretycy dyskutują, kto powinien być mądrzejszy - zarządzający, czy kontroler). Ale to nie wystarczy. Zarówno naukowcy, jak i praktycy nie mają wątpliwości, że w tym zawodzie potrzebne są specjalne predyspozycje intelektualne i psychiczne. Najważniejsze z nich - to obiektywizm, otwartość i komunikatywność.Pracujący w Polsce przedstawiciel jednej z francuskich firm powiedział, że w jego kraju w kontroli wewnętrznej zatrudniani są ludzie z otwartymi głowami i na ogół młodzi. Praca w kontroli jest dla nich swoistą szkołą. W Polsce, jak twierdzą przedstawiciele Polskiego Instytutu Kontroli Wewnętrznej, kształci się już profesjonalnych kontrolerów w nowym stylu.
M.P.