Cena bezpieczeństwa

Wiadomo już, że połowa wydatków (w sumie 10,5 mld zł) związanych bezpośrednio ze wstąpieniem Polski do NATO musi zostać poniesiona do 2002 roku. Według najnowszych szacunków nie uda się osiągnąć, zakładanego przez Sejm w uchwale z lutego 1995 roku, poziomu wydatków na budżet MON - 3% PKB. Co więcej, udział ten będzie spadał i osiągnie po 2000 roku poziom około 2%. W krajach NATO udział budżetów wojskowych w PKB waha się w granicach 2,2%. Jedynie Turcja i Grecja mają wyższe wskaźniki - odpowiednio 4,6% i 3,3%. Jest to związane z bardzo szerokim programem modernizacji armii oraz konfliktami zbrojnymi, a szczególnie z napięciami w stosunkach turecko-greckich.Wspomniane 2% polskiego budżetu przeznaczonego na cele wojskowe musi "przełożyć się" na 3,5-krotny wzrost wydatków na cele wojskowe w 2012 roku, czyli w momencie zakończenia procesu ujednolicania naszych sił zbrojnych ze strukturami NATO. Pewną pomocą w tym procesie jest wsparcie finansowe i techniczne udzielane Polsce przez państwa sojuszu, przede wszystkim przez Stany Zjednoczone, choć na razie są to kwoty bardzo skromne. W ramach programu partnerstwo dla pokoju otrzymaliśmy około 1 mln USD, a dzięki programowi "Szkolenia Wojskowego dla Zagranicy" około 1,5 mln dolarów. Przekazano również sprzęt wojskowy (USA) o wartości około 850 tys. USD. Planuje się także nieodpłatne przekazanie Polsce dwóch fregat wycofanych ze służby w Marynarce Stanów Zjednoczonych. Największy zastrzyk finansowy to deklarowana, ale jeszcze nie zrealizowana kwota 25 mln USD w ramach tzw. Inicjatywy Warszawskiej USA.Po akcesji można liczyć na pomoc rzeczową i szkoleniową w większym zakresie niż realizowana obecnie. Istnieje również możliwość uzyskania środków z programu NISP na pokrycie części kosztów, wynikających z konieczności przebudowy i unowocześnienia struktury obronnej.

K.M.