Rynek powszechny
Na rynku powszechnym coraz bardziej prawdopodobnewydaje się przełamanie tendencji spadkowej. Na czwartkowej sesji podrożało jedenaście serii obligacji, a staniały tylko dwie. IOSP wzrósł o 0,07 pkt. proc., do 99,15%.
Wyższych cen nie chce jednak zaakceptować duży popyt. Zainteresowanie obligacjami rocznymi i trzyletnimi spadło wczoraj do 76,3 tys. szt., podczas gdy w środę w zleceniach kupna było ponad 200 tys. papierów obu serii. Duży popyt zanotowano jedynie w przypadku dwóch serii obligacji trzyletnich. Były to jednak walory, których ceny nie wzrosły - kurs TZ0500 spadł z liczącą prawie 30 tys. szt. nadwyżką kupna, a rynkowa wartość TZ1199 nie zmieniła się (nadwyżka kupna w przypadku tej serii zwiększyła się z 5 tys. do niespełna 8 tys. szt.).W obu sektorach rynku utrzymuje się niska podaż. Inwestorzy chcieli wczoraj sprzedaż 7,1 tys. obligacji rocznych (na sesji poprzedniej było 7,7 tys. szt.) oraz 23,3 tys. obligacji trzyletnich (27,5 tys. szt.). Być może część posiadaczy obligacji uważa inwestycję za zbyt opłacalną, aby z niej wychodzić (oczywiście, w stosunku do alternatywnych bezpiecznych lokat, np. depozytów bankowych). Większą podaż przyniosłaby zapewne większa zwyżka cen i perspektywy utrzymania wzrostów na głównym rynku GPW. Na razie większej chęci do pozbywania się walorów skarbowych nie widać. Na wczorajszej sesji w odpowiedzi na oferty specjalisty inwestorzy sprzedali niecały tysiąc papierów. Udział całej dogrywki w łącznych obrotach sesji wyniósł zaledwie 4,7%.Średni kurs obligacji rocznych wzrósł wczoraj o 0,10 pkt. proc., do poziomu 97,30% wartości nominału, z kolei średnia cena papierów trzyletnich zyskała 0,06 pkt. proc. i wyniosła 99,77% wartości nominału. W porównaniu z sesją środową obroty rynku spadły o 14,4% i nadal są stosunkowo niskie, liczba zleceń zwiększyła się za to o 1,6% (wciąż utrzymuje się poniżej tysiąca).
PIOTR FREULICH