Bony skarbowe
Po przedświątecznym załamaniu popytu, w trakcie wczorajszego przetargu inwestorzy ze wzmożoną energią przystąpili do zakupów bonów skarbowych. Wartość złożonych ofert kupna zbliżyła się do niedawnego rekordu. Spadła rentowność dwóch spośród trzech notowanych rodzajów bonów. Największym zainteresowaniem nabywców cieszyły się papiery 52-tygodniowe.
Na sytuację na rynku finansowym w najbliższym czasie decydujący wpływ będą mieć informacje o stanie polskiej gospodarki oraz skutki obniżenia stóp procentowych w Unii Europejskiej. W minionym tygodniu opublikowano dane dotyczące deficytu handlowego i obrotów bieżących po pierwszych dwóch miesiącach roku. Wynika z nich, że w lutym nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji w porównaniu ze styczniem. Jeśli tendencje te będą kontynuowane, to nie ma powodów do obaw.Wciąż jednak panuje duże zróżnicowanie poglądów i ocen dotyczących sytuacji makroekonomicznej. Nieustający pesymizm Rządowego Centrum Studiów Strategicznych kontrastuje z opiniami przedstawicieli Ministerstwa Finansów, NBP i RPP. Tradycyjne różnice zdań w ostatnim czasie nawet się zwiększyły i dotyczą już nie tylko interpretacji danych, ale także samych danych. Ministerstwo Finansów oskarżyło RCSS o podawanie nieprawdziwych informacji o wielkości deficytu budżetu państwa.Polską gospodarkę chwali też Międzynarodowy Fundusz Walutowy, uznając ją za jedną z najszybciej rozwijających się. Choć nie brak zagrożeń, na przykład wynikających z przekroczenia wydatków budżetowych, to perspektywy rysują się optymistycznie. Przedstawiciele MFW uważają za wiarygodne prognozy NBP zakładające nieco ponad 4-proc. wzrost PKB w br.Jak się wydaje również inwestorzy zagraniczni wydają się pozytywnie oceniać szanse rozwoju naszej gospodarki. Po dłuższym okresie nieobecności na rynku polskich papierów skarbowych, w minionym tygodniu pojawili się ponownie na przetargu obligacji o stałym oprocentowaniu (2- i 5-letnich) oraz na rynku wtórnym bonów skarbowych. Atrakcyjność polskich papierów zwiększy się także zapewne po ubiegłotygodniowej decyzji Europejskiego Banku Centralnego o obniżeniu z 3 do 2,5% stóp procentowych na rynku europejskim. Z pierwszymi reakcjami mieliśmy do czynienia w trakcie wczorajszego przetargu na bony skarbowe.Popyt, podaż i obrotyWczoraj inwestorzy z dużym zapałem przystąpili do kupowania bonów skarbowych. Łączna wartość nominalna złożonych przez nich ofert wyniosła prawie 3,4 mld zł, była więc aż o 1,36 mld zł, czyli o 67% wyższa niż w trakcie poprzedniego przetargu. Jednocześnie wartość zgłoszonego popytu zbliżyła się do ostatniego rekordu, zanotowanego na przetargu z 22 marca br. Tak więc okazało się, że załamanie popytu, jakie obserwowano 1 kwietnia, było jedynie chwilowe.Na duże zainteresowanie zakupami bonów skarbowych poza wymienionymi już oznakami poprawy sytuacji makroekonomicznej i perspektywą wzrostu konkurencyjności polskich papierów skarbowych po obniżce stóp procentowych przez Bank Anglii i EBC, wpływ miał również nie zaspokojony popyt na sprzedawane w ubiegłym tygodniu obligacje 2- i 5-letnie o stałym oprocentowaniu, w sporej części zgłoszony przez inwestorów zagranicznych. Przeniósł się on zapewne w znacznej mierze na wczorajszy przetarg, o czym świadczy duże zainteresowanie zakupami bonów o najdłuższym terminie wykupu. Ożywienie obserwowano także na rynku wtórnym. Wszystkie te czynniki złożyły się na wczorajszą hossę w trakcie przetargu. Warto zwrócić uwagę, że duże zainteresowanie bonami skarbowymi, pomijając przetarg z 1 kwietnia, utrzymuje się już od sześciu tygodni.Podaż z kolei od trzech kolejnych tygodni wykazuje tendencję malejącą. Wczoraj Ministerstwo Finansów wystawiło do sprzedaży bony o wartości nominalnej równej 1 mld zł. Oznacza to spadek w porównaniu z poprzednim przetargiem o 200 mln zł, czyli o 16,7%. Tendencja ta świadczy o tym, że trudności z finansowaniem deficytu budżetowego nie są tak duże, jak się można było spodziewać po niedawnych, dość niepokojących informacjach na temat. Na następnych kwietniowych przetargach podaż bonów ze strony emitenta obniży się do 900 mln zł.Wobec zmniejszonej podaży spadła również wartość zawartych transakcji. Wyniosła ona wczoraj niecałe 999 mln zł, licząc w wartościach nominalnych, była więc niższa niż przed tygodniem o nieco ponad 137 mln zł, co oznacza spadek o 12,1%. W tym przypadku także obserwujemy trwającą od trzech kolejnych tygodni tendencję spadkową. W jej wyniku wartość transakcji osiągnęła poziom najniższy od końca lutego bieżącego roku.W przypadku dalszego utrzymywania się wysokiego popytu na bony i niskiej ich podaży, należy liczyć się z kolejną falą spadku rentowności inwestycji w te papiery.RentownośćWczoraj zanotowano spadek rentowności dwóch spośród trzech notowanych rodzajów bonów skarbowych. Na nie zmienionym w stosunku do poprzedniego przetargu poziomie 12,4% utrzymała się rentowność papierów o 13-tygodniowym terminie wykupu. W tym przypadku jednak przewaga popytu nad podażą była stosunkowo niewielka: popyt był "zaledwie" dwuipółkrotnie wyższy od podaży.Średnia rentowność bonów 26-tygodniowych obniżyła się z 12,38% do 12,25%, czyli o 0,13 punktu procentowego, co oznacza spadek o nieco ponad 1%. W przypadku tych papierów spadkowa tendencja rentowności utrzymuje się czwarty tydzień z rzędu. Wczoraj zgłoszony popyt był ponadsześciokrotnie wyższy od podaży.Rentowność bonów 52-tygodniowych spadła z 12,16% do 11,97%, czyli o 0,19 punktu procentowego, a więc o 1,56%. Był to więc największy spadek na rynku. W jego wyniku rentowność tych papierów ponownie, po pięciu tygodniach, znalazła się poniżej poziomu 12% i była najniższa od początku marca bieżącego roku. Wczoraj popyt na bony 52-tygodniowe ponadtrzykrotnie przeważał nad podażą.Struktura popytu i podażyW strukturze popytu i podaży w stosunku do poprzedniego przetargu nie zaszły zbyt duże zmiany. Udział popytu na bony 13-tygodniowe w ogólnej wartości popytu obniżył się z 17% do 14,6%. Udział w popycie bonów 26-tygodniowych wzrósł z 17,2% do 19,5%, papierów 52-tygodniowych zaś z 65,7% prawie do 66%.Po stronie podaży zanotowano spadek udziału bonów 13-tygodniowych z 25% do 20%. Udział bonów 26-tygodniowych zwiększył się z 8,3% do 10%, bonów 52-tygodniowych zaś wzrósł z 66,7% do 70%. Udział w podaży papierów o najdłuższym terminie wykupu w trakcie następnych dwóch kwietniowych przetargów obniży się kolejno do 66,7% i 55,6%, co przy utrzymaniu się dużego zainteresowania nimi ze strony nabywców wróży spadek rentowności.
ROMAN PRZASNYSKI